Szukaj na tym blogu

sobota, 25 stycznia 2014

POST-KRZYŻACKA CZKAWKA - MOSTU DOTYCZĄCA

Trzymając się wątku (post)krzyżackiego - kilka zdań o moście kolejowym (1870-1873, pierwotnie kolejowo-drogowy) i jego dekoracji. Tej współczesnej, bo historyczna nie istnieje.


Pierwotnie plastyczna dekoracja była skupiona w architektonicznej części mostu, w partii wielkich wież, których forma przypomina budowle obronne (w dolnej części było pomieszczenie dla wartownika). Były to płaskorzeźby nawiązujące do niemieckiej – krzyżackiej i pruskiej – przeszłości miasta: sceny podboju ziem pruskich przez Krzyżaków, chwały armii niemieckiej podczas wojny z Francją (1870-1871), zajęcia Torunia przez Prusy podczas drugiego rozbioru Polski (1793). Ponad nimi, we wnękach ustawiono figury: Hermanna Balka i Hermanna von Salza – założycieli Toruniu (od strony miasta) oraz króla pruskiego Fryderyka II i cesarza Wilhelma I (od strony Kępy Bazarowej, zob. galeria widokówek).
Figury te po powrocie Torunia do Macierzy, jako symbole panowania pruskiego, nie miały prawa się ostać – zdemontowano je jako symbol niewoli i ciemiężcy, podobnie jak kilka lat później – płaskorzeźby (te skuto).
O nie-polskich etapach i wydarzeniach w historii naszego miasta, wciąż pojmowanych przede wszystkim po sienkiewiczowsku, trzeba dyskutować. Jak kilka lat temu o pomyśle ustawienia pomnika założycieli Torunia (tutaj). Tych niechcianych zapominamy „wybiórczo”. Wystarczy zajrzeć choćby Toruński Słownika Biograficznego" - pełnego niemiecko-toruńskich znakomitości.
Dziś w środowisku konserwatorów toczą się dyskusje, czy zabytki tego rodzaju, jak mosty, należy objąć ochroną konserwatorską (problemy to m.in. proporcja elementów zabytkowych i nowych, kwestie związane z funkcjonowaniem bieżącym itd.) i w jaki sposób.

Jak w kategoriach ochrony zabytków ocenić dzisiejszą dekorację przęsła nad jezdnią ul. Traugutta? Różowo-sielsko-anielsko-toruńsko-rodzinną. Z reklamą miejscowego hotelu.


Zmilczę o malaturach nieoficjalnych, czyli bohomazach - od swastyki po powstańczą kotwicę.
Czy tak łączyć stare z nowym?
Nasuwa mi się trochę głupawe skojarzenie - jakby słit-focie z rąsi bardzo ważnych osób umieścić na bardzo ważnej oficjalnej stronie w internecie. Komuś pewnie to by się spodobało, ale czy to wystarczający powód?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.