Szukaj na tym blogu

niedziela, 22 stycznia 2017

WITRYNOWO (2) - TEŻ Z PRZESZŁOŚCI

Tym razem ekskursja na ul. Szeroką sprzed lat, jak wcześniej na Rynek Staromiejski, na ul. Chełmińską. I w różne inne zakamarki TEŻ Z PRZESZŁOŚCI.

Fotografie ze zbiorów Książnicy Kopernikańskiej.


Kamienice wciąż są, trwają, tylko właściciele i specjalności składów / sklepów zmieniają się w coraz bardziej szalonym tempie. Skład Alfreda Abrahama (z lewej) należał do znaczniejszych w dziedzinie konfekcji (tu np. o gorsetach od Abrahama). Warto dostrzec zwieńczenie witryn i witrażowy daszek nad wejściem - można takie pozostałości zobaczyć m.in. przy ul. Łaziennej.

Alfred ABRAHAM oferował „największy asortyment tylko rzeczywiście dobrych towarów”, m.in. gorsety, pończochy, rękawiczki, kołnierzyki, mankiety, robótki ręczne,
pończoszki i rękawiczki dla dzieci i dla dam, bluzki, parasolki od słońca, halki, gorsety, paski, kołnierzyki dla pań i kołnierze dla panów, mankiety, przodki, rękawiczki i skarpety męskie, krawaty, chusteczki. Były i przeróżne rodzaje krawatów: „regaty – długie, wązkie, dyplomaty – długie, do kołnierzyków stojących; kokardy – do kołnierzyków wykładanych, krawaty do wiązania, plastrony, ochraniacze kołnierzyków” (1900).

Za: Czas gentelmanów
Wedle reklamy, także największy wybór rękawiczek: damskich, męskich i dla dzieci, trykotowych, więźnionych i skórkowych,.
W marcu 1923 roku, po wykupieniu firmy i domu z rąk żydowskich, jak pisała prasa, swój skład uruchomił tu Stanisław KAŁAMAJSKI - po gruntownem odrestaurowaniu ubikacyj.  
(Kałamajski = będzie o nim niebawem osobna "seria".)


Niżej dwa ujęcia z fragmentami nieistniejących domów z ul. Szerokiej
(w
ich miejscach powstały nowe kamienice).


A propos pierwszego zdjęcia - zainteresowanych odsyłam do książki HISTORYZM... (tam fotografia w całości). To dawna kamienica pod nr. 27 - z lewej Apteka Radziecka, z prawej skład J. Hirscha z wszelkich rodzajów nakryciami głowy. W kadrze też to, co lubię najbardziej 😊- torunianie, niewyraźni = bo w ruchu. 

Kapeluszowe mody z epoki,
z anonsów prasowych.
 



Czy poznajesz ten fragment? Pod nr 35. był dom należący
do znanej miejscowej firmy C.B. Dietrich & Sohn, zajmującej się handlem artykułami żelaznymi. Przedsiębiorstwo, założone w 1841 roku, przeszło drogę od niewielkiej firmy wytwórczej do jednej z największych i najlepszych na Pomorzu w pierwszych latach XX w. To wówczas wzniesiono nowy gmach i składnicę na Mokrem (1907, ob. ul. Żółkiewskiego 29/31), posługiwano się własną bocznicą kolejową do dworca Toruń Mokre.


 

Po powrocie Torunia do Macierzy (1920) niemiecki właściciel (Emil Dietrich) wyemigrował. W miejsce C.B. Dietrich & Sohn powstała polska spółka o długiej nazwie: Towarzystwo Handlowo-Przemysłowe, dawn. C. B. Dietrich i Syn z o. p. (1921), ze sklepem w tym właśnie domu, pod nr. 35 przy ul. Szerokiej.
W latach 30. XX w. rozważano ulokowanie tu kinematografu, co ustalił Artur Dobiegała. 

W czasach PRL-u, w kamienicy wzniesionej w tym miejscu, przez wiele lat funkcjonował Dom Towarowy Flis, zwany nowym, w odróżnieniu od starego DT przy Rynku Staromiejskim.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.