Szukaj na tym blogu

środa, 28 lutego 2018

STYPENDIALNO-PIERNIKAJKOWE WIEŚCI Z SZAFARNI


Hmmm, po milczeniu dość długim wreszcie wpis.
I to jaki!


Znalazłam się w gronie kilkunastu osób (wybranych spośród ponad pięćdziesięciu), które otrzymały Stypendium Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Silniejsza od satysfakcji osobistej jest chyba radość, że moje Piernikajki, czyli toruńskie piernikowe bajki (niekoniecznie dla najmłodszych) zostaną opublikowane. Dziękuję!


Gala Stypendiów odbyła się dziś w Ośrodku Chopinowskim w Szafarni. Uroczyście i artystycznie. I inspirująco, dla mnie przynajmniej (starałam się przełączyć rozumek w tryb odbioru, ale iskrzy wciąż, skojarzenia wciąż, które implikują i kreują...).

Piernikajki…
, oprócz całej „idolo=historii” wyłożonej czas jakiś temu tutaj, są też moją swego rodzaju formą sprzeciwu wobec złodziei słów, którzy fałszują ich prawdziwe znaczenia. Formą eksponowania wartości języka, bo przecież myślimy językiem. Język opisuje nasz świat, konstruuje go, bywa że kreuje.

Myślimy językiem, także emocje opisujemy językiem, ale czujemy obrazem i dźwiękiem. Odczułam to dziś w stypendialno-oficjalnym towarzystwie podczas muzycznych popisów Stypendystów, w zabytkowych wnętrzach dworku w Szafarni.


Wracając do Piernikajek…UWAGA! UjaWNIAM spis treści! 😂


Za-CZYN, czyli W-stęp…



1.Anioł na diecie, czyli dlaczego w herbie Torunia klucz zamiast piernika


Nie herbowe,
smutne wyjątkowo anioły miejscowe...
(z Dworu Artusa).

2.Ciasto-dziny i lukro-dranse w pałacu wróżki Imbirki

3.Co pan Katarzynek piernizytor w Podgórzu porabiał

4.Cudowne pudło Pierni(ko)dyna

5.Digitus Dei czy Piernicus Angeli?

6.Dlaczego Smok Czek do San Escobar poleciał?
7.Dlaczego Rzygacze Pierni-ruńskie torunian opluwały?


Rzygacz na gmachu I LO.

8.Dlaczego tam, gdzie rósł taMaryszek, interes pierniczany upadł?

9.Fetujmy wety! Z obżarstwa i na zdrowie, piernik-anty-zaraz i ustawowa ochrona

10.Groźne świeże powietrze i słodko-mdła zamiastka

11.Jak Atena spod (zmydlonej) gwiazdy zjedzona została

12.Jak mierny mistrz Makary za piernikowymi kratami skończył

13.Jak murowane figurki piernikowe zagubionych literek szukały


Reklama rękawicznika Ferdinanda Menzla,
oferującego usługi przy ul. Szerokiej 40, 1912 r.

14.Jak pieprzny język paskudnych pyskaczy torunianie zwalczali

15.Jak przypalone pierniki wojnę zapoczątkowały


Kuchcik - choć nie Jordan,
przy ul. Chełmińskiej (nr 5) - choć nie na bramie Chełmińskiej,
nie z chochlą - bojowy, ale pobratymiec reklamowy.

16.Jak ustawa o prawie do pierniczenia prawie mieszkańców skłóciła

17.Katarynka i polityczne postrzeganie piernika (po-po-pier)

18.Koniec świata kontra cudniki toruńskie

19.Kop(piernik)ciuszek i zębowy trop

20.Lewe Miasto, zamiodzenie i podgórskie piaskowce

21.Nie piecz, kiedy odjadę, czyli o dżenderze i emigracji za piernikami

22.Niebieskiej Kaptorki piernikowe zadania i babcia umoczona

23.O PierniKOCIE, siedmiowiekowych butach i dwóch brzegach czasu


BiblioKOTeczny PierniKOT, czyli
– naprawdę –
futrzasty lokator Książnicy Kopernikańskiej.

24.Pier-duchy w Ratuszu

25.Piernik Marychy i różne efekty jego spożycia

26.Pierniko-ciski armatnie zamiast kapuścianych i z wołowymi flakami

27.Piernikony – na miodo-fonie

28.Słodki szafot i Jeździec Bez Głowy, piernikolki i słodkie obcasy

29.Smokopolita Czek, gruczoły ogniowe i pierne ciastka


Smok z fasady kamienicy przy ul. Most Pauliński 12,
acz podrasowany nieco
(czyli NIE pod stopami św. Jerzego...).

30.Spieprzony pier-NIK, czyli o (pierni)przejściach sławnego NIKA

31.TORasia nadmierny apetyt, propagandowy styl piernikowy, wizje, rewizje i (re)witalizacje

32.TORasia peregrynacje piernikowe, PKP i piernik-maczo

33.TORaś wśród piernikowian i wgryzanie się w miasto

34.Toruński piernident, czyli jak piernikarze władzę miejscową ratowali

35.W aferowej konwencji – CBP i interwencja Piernicji

36.Wiktorynki, czyli o rywalizacji Bogumiła i Niebumiły

Fot. Katarzyna Rubiszewska, Niegdysiejsze marzenia...


Na zakończenie spisy ułatwiające odróżnienie prawdy od fikcji (co czasem wcale nie jest tak oczywiste... 😃):

Bohaterowie nowi piernikajkowi

Słownictwo nowe piernikajkowe

Fakty, firmy, osoby, cytaty – z realnego świata w piernikajkach przywołane

Literatura wybrana – piernikajkowo (mocno) przebrana




Kiedyś i dziś na ulicach Torunia
– rowerzyści vel kołownicy
lub… pierniwerzyści.


Na rozszyfrowanie, co kryje się pod – czasem dziwnie / ekstrawagancko / niepiernikowo – brzmiącymi tytułami, trzeba poczekać do sierpnia... 

Co wspólnego mają tytuły niektóre z piernikową tematyką? Czasem zapewne trudno odgadnąć,
ale z PIERNIKAJKOWĄ mają, i owszem!
Przeczytacie, zrozumiecie 😉


O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.