Szukaj na tym blogu

wtorek, 25 października 2016

RADIONOWE I PERSILOWE HASŁA (KALENDARIUM CODZIENNOŚCI)



Może nie dosłownie ŁAZIENKOWO w sensie higieny bezpośrednio osobistej, ale też w kontekście czystości, w tym pomieszczeniu uprawianej :-) Czyli o specyfikach do prania, a raczej o hasłach reklamowych ich dotyczących.

z Internetu...

RADION SAM PIERZE
to jeden z bardziej popularnych sloganów reklamowych międzywojnia. Zobacz też:
znaczek pocztowy 
fajne reklamy tutaj
To hasło z plakatu Tadeusza Gronowskiego, który zrobił światową karierę i w 1925 roku uzyskał nagrodę na Międzyna- rodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu. 
W lokalnych anonsach prasowych słynne hasło doczekało się dowcipnego dopełnienia: „…lecz trzeba go kupić!”
 
Słowo Pomorskie, 1928.

Radion, obok Persila, był najczęściej stosowanym w latach międzywojennych proszkiem do prania. Inne znane marki to także proszek do prania przez zamaczanie Ringo, najlepszy proszek mydlany Helio.
Gronowskiemu w celności reklamy nikt nie dorównał, choć radionowych (lokalnych) haseł było więcej, np. 
„dziś wesołe życie mam, bo mi Radion pierze sam” (1927), „nowe czasy – nowe metody” (1927), 
„idealny środek samopiorący, oszczędza bieliznę”
„nową erę niesie nam Radion, który pierze sam!” (1928) – taka trochę podróbka…, 
„Radion bieli jak słońce” (1932).

P
ierwszym na świecie aktywnie działającym detergentem piorą
cym był Persil, proszek wynaleziony przez firmę Henkel, w 1907 roku (ob. Unilever Polska SA). Producent tej marki wabił torunian(ki) nowoczesną formą reklamy – były to bezpłatne, samodzielne przedstawienia filmowe. Takie seanse, adresowana przede wszystkim do pań domu, odbywały się w latach 1935-1937, w Toruniu, Bydgoszczy i innych miastach woj. pomorskiego.

W toruńskim kinie Mars pokazywano: „Wielkie pranie u państwa Misiów” – barwny film dźwiękowy, „Persil” – film, który „porusza problem prania począwszy od starożytnych Rzymian aż po dzień dzisiejszy” (!), a także pokazuje przebieg fabrykacji Persilu i jego sposób zastosowania. Była też „Symfonja kuchenna” – wesoły dźwiękowiec rysunkowy.

Zbiory Książnicy Kopernikańskiej
w Toruniu.
Urządzano nawet pokazy dla torunianek – w
yszkolony personel prezentował pranie przy pomocy Persila, suszenie i prasowanie delikatnej bielizny, w lokalu obok drogerii Sanitas Konrada Sikory (ul. Szeroka 43).

Persilowe slogany to np.:  
„co Persil to Persil” (1930, 1931),  
„Wełnę, jedwab w równej mierze tylko Persil dobrze pierze!” (1933, 1934),
„Kto grosz szanuje i oszczędny bywa, zawsze do prania Persilu używa!” (1934),  
„Na największe choćby pranie Persilowi siły stanie!” (1934).



Reklama dźwignią handlu, a marka – kluczem do sukcesu. Wykorzystali to wytwórcy z sąsiedniej Bydgoszczy, założyciele firmy-uzurpatora Persił sp. z o.o., z nazwą
bliźniaczo podobną do marki światowego potentata.

Gazeta Bydgoska, 1923.

Na koniec kilka proszkowych i mydlanych marek stosowanych przez torunian(ki), wedle anonsów w prasie miejscowej:
Alboril – samodziałający proszek do prania: pierze sam – bieli sam – dezynfekuje – nie niszczy bielizny (także mydło) (Fabryka Chemiczna P. Strahl i Spółka Szopienice Śląskie) 
Blask (także mydło) 
Dixin – Henkla proszek mydlany 
Iwonka „z tlenem” – posiada dużą ilość tlenu i tłuszczu 
Mewa – idealny proszek do prania 
Perborol – jedyny w Polsce najlepszy proszek utleniony do prania; pierze, bieli i konserwuje bieliznę; sam pierze – sam bieli (produkcji J.M. Wendisch Sukc. SA Toruń) 
Persil – niezastąpiony...; inne wyroby to Henko, Imi, Ata (1934) 
Radion – j.w. 
Ringo – proszek do prania przez zamaczanie 
Sapon (Chemiczna Fabryka Ergasta C. Nagórski Starogard Pomorski)

Słowo Pomorskie, 1939.

Mydła / płatki do prania: 

Alboril – aromatyczne płatki mydlane dla delikatnych materiałów, niezrównana siła pienienia, rozpuszcza się w zimnej wodzie (i inne wyroby) (Fabryka Chemiczna P. Strahl i Spółka Szopienice Śląskie) 
Henko – soda do prania i blanszowania; „Kto w Henko wieczorem bieliznę namoczy, temu pranie rano łatwo się potoczy” 
Jeleń Schicht – tanie przez swoją wydajność; mydło Schicht – „dzieło rąk polskiego robotnika”



Kolejny higieniczno-łazienkowy wątek 
to urządzenia praniu służące i ich obecność w Toruniu
oraz drogeryjne składy,
gdzie można było nabywać te idealne środki,
ułatwiające domową codzienność.
W planach
:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.