Wybory osaczają zewsząd. Te polityczne. Dawno, dawno temu miałam na kogo głosować. Potem pozostał tylko wybór Przeciw zamiast ZA, wybór miedzy
dżumą a cholerą... (Przepraszam za kolokwializm, bez personalnych
odniesień rzecz jasna.) Był Jan Wyrowiński, Człowiek Zasad. Dawno, dawno
temu...
Dziś cieszę się, że jest JOANNA SCHEURING-WIELGUS. Cieszę się, że dzięki temu już nie muszę wybierać między... - wiadomo. "Zacznie się zmieniać..." TAK dla Joanny, jak rok temu czaso-mieszkańcowo.
A tak przy okazji kampanii przedwyborczej - znów paskudne "szaszłyki" i "szmaty" wszędzie. A są miasta, które zrobiły z tym porządek! (np. Gdynia).
Skoro jest akcja "Nie kupuję u szmaciarzy", to może zróbmy jej polit-odpowiednik = "Nie głosuję na szmaciarzy". Czyli na tych kandydatów, którzy wieszają banery na zabytkowych gmachach, a plakaty byle jak i gdzie nie należy. Co sądzicie?
Dziś cieszę się, że jest JOANNA SCHEURING-WIELGUS. Cieszę się, że dzięki temu już nie muszę wybierać między... - wiadomo. "Zacznie się zmieniać..." TAK dla Joanny, jak rok temu czaso-mieszkańcowo.
A tak przy okazji kampanii przedwyborczej - znów paskudne "szaszłyki" i "szmaty" wszędzie. A są miasta, które zrobiły z tym porządek! (np. Gdynia).
Skoro jest akcja "Nie kupuję u szmaciarzy", to może zróbmy jej polit-odpowiednik = "Nie głosuję na szmaciarzy". Czyli na tych kandydatów, którzy wieszają banery na zabytkowych gmachach, a plakaty byle jak i gdzie nie należy. Co sądzicie?
Tu barometr wyborczy. Warto zajrzeć, skłania do refleksji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz