Jedna z kapitalnych reklam (co do i treści i formy) z okresu dwudziestolecia międzywojennego dotyczy cudownego grzebienia do samodzielnego wykonania trwałej ondulacji.
Zacytujmy z Gazetą Bydgoską (1931): „Grzebień elektryczny Letrik zadziwił
świat cały swem cudownem działaniem!” Dla każdej amatorki efektu trwałej
ondulacji – zapewnia nie tylko ekstra efekt, ale też oszczędności w wydatkach
na fryzjera! Stwarza cudowną, „podwójnie falista ondulację”, onduluje włosy
krótkie i długie, bez karbówek, szpilek lub innych pomocniczych środków – przez
zwykłe czesanie. Solidny i trwały.
W reklamie oferuje się niemal cuda:
„Już po kilku dniach czesania grzebieniem elektrycznym Letrik włosy zaczynają
falować, a po dłuższem użyciu pojawia się piękna, wieczna ondulacja. Miejsca
łysiejące, o ile cebulki nie są całkiem zamarłe, po tygodniu pokrywają się
nowym, zdrowym włosem, łupież ginie bezpowrotnie, wszelkie choroby włosów
zanikają. Matowy włos nabiera połysku, siwiejące zaś włosy po miesiącu
odzyskują swą barwę naturalną. Grzebień elektryczny Letrik działa odżywczo na
włosy dzięki łagodnemu prądowi, który podczas czesania przenika do korzeni. Nie
potrzeba przewodów elektrycznych ani kontaktu, wystarcza mała 2,5-voltowa
bateryjka osadzona w rączce grzebienia.”
I te osiągnięcia… – „Przeszło 1.450.000 grzebieni elektrycznych Letrik jest dziś w użyciu we wszystkich krajach Europy Zachodniej…”
Cudowny grzebień można nabyć przez Generalne Przedstawicielstwo na Polskę i Wolne Miasto Gdańsk – Towarzystwo Handlowe Perax Sp. z o.o., Warszawa, ul. Warecka 11/1, albo w firmie KADEWU w Łodzi, skrzynka pocztowa 405.
Gazeta Bydgoska, 1931 r. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz