Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 8 czerwca 2015

ROLKOWY RAJD SZLAKIEM ZABYTKÓW BYDGOSKIEGO PRZEDMIEŚCIA - 13 czerwca


ROLKOWY RAJD

SZLAKIEM ZABYTKÓW BYDGOSKIEGO PRZEDMIEŚCIA
13 czerwca 2015 roku, Święto Bydgoskiego Przedmieścia
godz. 18.00 - zbiórka na pl. Rapackiego, pod zegarem

Dlaczego?
Lubicie jeździć na rolkach? Nie musicie być mistrzami – ja nie jestem. Lubicie poznawać Toruń? Przyjdźcie – a raczej przyjedźcie :-) Będzie JAZDA, będzie HISTORIA.
Po co?
Żeby uzmysławiać torunianom i decydentom, że obok pieszych i rowerzystów (nie wspominając o kierowcach) są ROLKARZE.
Żeby wciąż i wciąż poznawać nasze miasto.
Żeby była okazja do wspólnego działania i poznawania się.
Dokąd?
Oczywiście Bydgoskie – skoro już szósty raz świętujemy! Tematycznie: GDZIE SPORTOWALI SIĘ TORUNIANIE. Bo na BP był kiedyś... tor dla wrotkarzy! Tak, ponad 100 lat temu…

HALA GIMNASTYCZNA KRÓLEWSKIEGO GIMNAZJUM MĘSKIEGO (1898), UL. MICKIEWICZA 15/17
Sala gimnastyczna wzniesiona została na terenie Turnplatz (niem. plac turniejowy), tj. w miejscu dawnych publicznych rozrywek i zabaw, postoju cyrków itp. Elementy całej konstrukcji podobno przywieziono ze Szwecji, do złożyć ją na miejscu. Gmach z drewna mieścił salę typu szwedzkiego, z wyposażeniem wedle modelu gimnastyki szwedzkiej z początku XIX w. (Systematyczna gimnastyka miała służyć odrodzeniu biologicznemu, co miało sprzyjać odrodzeniu narodowemu.)
Zabytek figuruje w Rejestrze Zabytków (2010).
Ćwiczyli tu m.in. członkowie Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, najstarszej polskiej organizacji sportowej (zał. 1867). W okresie zaborów jej celem było rozwijanie świadomości narodowej, troska o tężyznę fizyczną i moralną młodzieży polskiej, popularyzacja sportu W zdrowym ciele zdrowy duch!” Po powrocie Torunia do Macierzy (1920) Towarzystwo wciąż pracowało na rzecz fizycznej i organizacyjnej sprawności, także wśród pań

Gdzieś z netu, nie odnotowałam adresu niestety...
(Narodowe Archiwum Cyfrowe?)



KORT TENISOWY, UL. MICKIEWICZA / MONIUSZKI
W okresie międzywojennym obok sali gimnastycznej funkcjonował kort tenisowy: Gimnazjum Męskiego, później Toruńskiego Klubu Lawn Tennisa (T.K.L.T.; czyli tenisa ziemnego). W 1939 roku rozgrywano tu tenisowe mistrzostwa Pomorza.
Wraz z popularyzacją tenisa ziemnego w Polsce rosła liczba kortów. W 1932 roku było ich 507, a w 1939 roku – 1880.
DYGRESJA O MODZIE SPORTOWEJ

Pod koniec XIX w. panie uprawiające tenis nosiły suknie… długie do kostek. W latach 20. XX w. ubiór sportowy dostosowano do „wymogów higienicznych”, mogła to być: krótka do kolan sukienka, bez rękawów i z odsłoniętą szyją, jak najlżejsza i jak najbardziej przewiewna […], pończochy – po sportowemu zwinięte poniżej kolan, na głowie daszek (1929). Kolejna rewolucja dotyczyła zamiany sukienek na długie spodnie oraz… pończoch na skarpetki, obowiązkowo zwinięte przy kostce. Wreszcie wkroczyły tzw. shorty, czyli krótkie spodnie, choć nie przez wszystkie tenisistki akceptowane.

ŚLIZGAWKA, UL. MICKIEWICZA /MONIUSZKI
W latach 20. XX w. w miejscu kortu tenisowego zimą urządzano ślizgawkę, którą zawiadywał Toruński Klub Sportowy (TKS). Miała ona ponad 4000 m kw. powierzchni. Obok głównego toru był tor specjalny – dla treningów gry w hockey [pisownia z epoki] kanadyjski i ćwiczeń sztucznej (szybkiej?) jazdy. Teren rzęsiście oświetlały lampy elektryczne, były ławki, podium dla Orkiestry. Kasę, szatnię i bufet – ogrzewane – ulokowano w budynku gimnastycznym przylegającym do ślizgawki, z wejściem od ul. Krasińskiego.

MIEJSKA HALA GIMNASTYCZNA, ul. Krasińskiego 12-16 [d. nr 2 (1930)]
W okresie międzywojennym była tu Miejska Hala Gimnastyczna. bywała wykorzystywana do innych celów, np. jako… lokal wyborczy.
W 1994 roku UMK wystawiło halę na sprzedaż – wówczas posesja miała pow. 2.974 m kw., a hala kubaturę 3.750 m sześc.
DYGRESJA O MODZIE SPORTOWEJ

Sportowanie się wymagało odpowiedniego stroju, a ten podlegał nie tylko modzie, ale i… ideologii. Takie wytyczne sformułowała nawet… Św. Kongregacja Koncylium w instrukcji PRZECIW NIESKROMNEJ MODZIE KOBIECEJ – o skutecznem jej zwalczaniu. Została ona opracowana w 1930 roku (!), na podstawie wytycznych papieża Piusa XI. Głosiła m.in.: Rodzice niechaj nie pozwalają córkom na publiczne ćwiczenia i występy gimnastyczne, a jeżeli byłyby do tego zmuszane, niechaj starają się, by były ubrane przyzwoicie; niech nie pozwalają nigdy, by miały się ubrać w kostjumy nieprzyzwoite.

RESTAURACJA-OGRÓD TIVOLI I PAŁAC WROTKOWY, ul. Bydgoska 12
Była tu jedna z kultowych przedmiejskich restauracji-ogrodów o funkcjach nie tylko gastronomiczno-rozrywkowych, ale też kulturalnych i sportowych. Podobnie jak w równie popularnym  Viktoria Park / ParkuWiktorii (ul. Grudziądzka), była tu scena letnia, na której dawno przedstawienia teatralne, kabaretowe muzyczne. W Tivoli miały miejsce również rozrywki kinematograficzne, a także… wrotkowe.
Tu znalazł siedzibę Toruński Klub Wrotkarzy (Thorner Roller-Klub, zał. 1911), którą szumnie nazwano Pałacem Wrotkowym. Na otwarcie toru do jazdy, w lutym 1911 roku, właściciel Carl Dumtzlaff sprawił koncert. Organizował też dni wrotkarzy, ponoć z udziałem tłumów torunian w charakterze oglądaczy :-) Tor był czynny codziennie w godz. 10.00-22.00, były kursy jazdy, wypożyczalnia wrotek, sprzedaż i przechowalnia, naprawy, codziennie koncert. Bywały świąteczne biegi wrotkarzy, jak Wielkanocny, z koncertem orkiestry wojskowej.
W 1930 roku w Tivoli uruchomiono przedsięwzięcie pod nazwą Kino-Strzelnica – tylko co nieco sportowe, bo zamiast seansów filmowych oferowało... strzelanie kulą do zwierząt i ptaków poruszających się na ekranie. Nowość tę polecano wojskowym, członkom Przysposobienia Wojskowego, bractwom strzeleckim, funkcjonariuszom Policji i wszelkim amatorom myślistwa.

PARK MIEJSKI, ul. Bydgoska
Torunianie sportowali się także w Parku Miejskim. Oprócz rekreacyjnych spacerów, jazdy konnej, możliwa była gra w tenisa,  zimą jazda na sankach po specjalnie wytyczonych torach saneczkowych (1900-1915) – na Placu Schillera i w Parku Cegielnia (czyli w części położonej bliżej późniejszej Hali Wystawowej). Ten rodzaj sportowej rozrywki był jednak zabroniony w innych miejscach Parku.
W latach 20. XX w. w Ameryce zapanowała moda na jazdę na nartach wodnych za motorówką, w Toruniu sport ten zapoczątkowali znani sportowcy bracia Błochowie. Może wodni narciarze sportowali się także na Wiśle na wysokości Parku Miejskiego?
DYGRESJA O MODZIE SPORTOWEJ

U kogo ubierać się w Toruniu, skoro sportujemy się namiętnie? Za najlepszy sklep sportowy i największy dom sportowy zachodnich ziem Polski uchodził magazyn wspomnianych braci Błoch przy ul. Katarzyny 5 (lata 20. XX w.), później przy ul. Szerokiej 11. Błochowie mieli też skład w Bydgoszczy. Oferowali: sprzęt do boksu, tenisa, także ubiory do tenisa, ping-ponga, szermierki, piłki nożnej, oszczepy, dyski, płotki, tyczki bambusowe, majteczki kąpielowe, korkowe i gumowe pasy kąpielowe, łyżwy, sanki, narty, także nagrody, żetony, dyplomy, namioty harcerskie, a nawet zabawki dziecięce. Błoch był kupcem, ale i sportowcem: delegatem Polskiego Związku Pływackiego na miasto Toruń, współorganizował bezpłatne kursy nauki pływania (Klub Wioślarski i Toruński Klub Sportowy).

BIEGI O PUCHAR REDAKCJI SŁOWA POMORSKIEGO
W latach 20. XX w. redakcja gazety Słowo Pomorskie urządzała cyklicznie biegi o puchar Redakcji, w których uczestniczyli amatorzy z całego Pomorza, m.in. reprezentanci Towarzystwa Gimnastycznego Sokół.
W 1927 roku trasa liczyła 4,5 km, wiodła ulicami: Bydgoską, Klonowica, główną aleją Parku Miejskiego, obok Cegielni, przez ul. Moniuszki, lasek Zieleniec, szosę fordońską (czyli Szosę Bydgoską), stadion sportowy (zapewne dawny stadion wojskowy obok lotniska) i ponownie do ul. Bydgoskiej.

SPORTOWE POKAZY KINOWE: kino PAN, ul. Mickiewicza 110 [d. nr 106]
Najmniej aktywną formą „wyczynu” w okresie międzywojennym był udział w imprezach sportowych lub para-sportowych w charakterze… widza, jak np. w międzynarodowych turniejach walk zapaśniczych, konkursach budowy ciała i muskulatury – w kinie Pan (1926-1930). Zawsze przy pełnej widowni.
W 1926 roku konkurowało tu ośmiu zawodników, m.in. z Danii i Japonii. W 1929 roku do walki stanęli zawodnicy z Bawarii, Danii, Japonii, Łotwy, Murzyn z Afryki – Sam Sandy zwany człowiekiem z żelaza, Polacy, wśród nich m.in. czempion Polski Michał Zaremba, sędziował inny sławny zapaśnik – Antoni Lubuśka. Na finał urządzono – tradycyjnie – konkurs budowy ciała i muskulatury, a także popisową walkę bokserską na wyzwanie p. Maciejewskiego, członka Klubu Bokserskiego Toruń, z Sarakhi Taro z Japonii.

SPORTOWE POKAZY KINOWE: kino PALACE, ul. Mickiewicza 77 [d. nr 99]
Turnieje walk zapaśniczych odbywały się także w Palace (1926-1934). W 1933 roku torunianie uczestniczyli w benefisie mistrza Polski wagi średniej Michała Zaremby, oglądali występy atletyczne, pokazy siłowe. Zawody zapaśnicze poprzedził benefis Sama Sandiego, który wykonywał m.in. taniec Murzyna – na ostrych gwoździach gołemi stopami, śmiertelne łoże – leżąc gołemi plecamy na ostrych gwoździach utrzyma na swych piersiach 4 ciężkich mężczyzn, piekielną kuźnię – kucie żelaza na piersiach z zimnego na gorące, leżąc gołemi plecami na ostrych gwoździach. Mistrz Zaremba pokazywał ciekawe produkcje z zakresu atletyki ciężkiej, jak np. podnoszenie jedną ręką 3-4 mężczyzn, wbijanie pięścią gwoździ w deskę grubości 5 cm, zginanie szyny kolejowej w zębach Zaremby przez 20 ludzi...
Bywały kinowo-fotelowe formy "para-sportowe" i w latach późniejszych (zajrzyj tutaj).

MIEJSKI OŚRODEK SPORTU I REKREACJI, HALA OLIMPIJCZYK, ul. Słowackiego 114
Kiedyś (lata 20. XX w.) była tu Toruńska Fabryka Zamków Jan Broda, ul. Koszarowa 11-13, z czasem przekształcona w Fabrykę Maszyn i Przedsiębiorstwo Robót Budowlanych i Inżynieryjnych Pedab. Firma polecała m.in. nowatorski dach deskowy dla dużej rozpiętości systemu inż. Jana Brody. Przemysłowiec Broda należał do zacniejszych członków miejscowej parafii ewangelicko-augsburskiej.
Dziś to jeden ze sportowych budynków MOSiR-u.

UNIWERSYTECKIE CENTRUM SPORTOWE, ul. św. Józefa 17
Najnowsza inwestycja sportowa Uniwersytetu oraz w tej dzielnicy miasta, dostępna nie tylko dla studentów. Z basem, wielką halą, ścianką wspinaczkową.

DO ZOBACZENIA W SOBOTĘ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.