Szukaj na tym blogu

czwartek, 30 listopada 2017

HITY I KITY - LISTOPAD 2017

PRZODEM I TYŁEM
– LOKALNIE –
DO RZECZYWISTOŚCI I DO BYLEJAKOŚCI


HIT
Trochę prywaty (wolno mi na moim priv polu-blogu 😉) HIT listopada to FESTIWAL OT SHS 😁. Może ciut ciut na wyrost ten termin, ale w SHS-sowej skali naprawdę „działo się”. Tak wiele i mocno, że osobiste moje baterie (obsługujące moje liczne wcielenia) padły zupełnie. Efektem tego jest m.in. listopadowa luka w toruniarni. A kolejne cele i terminy czekają...
 
Pracy naprawdę było dużo: koncepcyjnej i za pomocą rozumku (korekty liiiiczne na przykład), organizacyjnej, technicznej = 3 książki na jeden termin + czwarta moja osobista (o czym za chwilę), konferencja „młodszego pokolenia”, Wielkie Urodziny. Pracy nie ułatwiły/ają mi problemy ze zdrowiem 😕

Fot. oczywiście Andrzej R. Skowroński - dziękuję!
To drugie ujęcie LUBIĘ SZCZEGÓLNIE, bo widać na nim
...moje lewobrzeże
(te krzaczory u dołu z lewej 😁).
 

Wielką satysfakcję
dały mi nagrody
(mojemu) SHS-sowi przyznane: Medal Thorunium – przez Prezydenta Torunia, Medal Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis – przez Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego, a także życzenia i gratulacje – oficjalne i osobisto-prywatne. Usłyszałam wiele ciepłych słów i pozytywnych opinii (dziękuję!). 



Wielką satysfakcję
,
choć do nagród ma stosunek – hmmm, jak go precyzyjnie i unikając nagród deprecjonowania określić? To stosunek odpowiednio racjonalny: ważniejsze wyczyny niż wawrzyny.
Cieszy
mnie przede wszystkim to, że widać efekty pracy SHS-sowian dla miasta. Satysfakcję dała mi też radość Profesorów Jubilatów: Zygmunta Kruszelnickiego i Józefa Poklewskiego, z przebiegu Wielkich Urodzin = U-rodzin 😊.


KIT
Dwu-KIT tym razem – mimo podwójności kategoria ta sama: władza nasza miejska kochana
W najgorszym stylu ze strony władz miasta „lekcja”, jak olewać społeczeństwo obywatelskie, na dodatek pod pięknymi hasłami. Stare, bo dotyczy manipulacji przy budżecie partycypacyjnym, ale wciąż ważne i aktualne, bo chodzi o zasady, o uczciwość i dobro wspólne. Chodzi tylko niektórym, trzeba dodać, bo Niektórym przez duże N, tym Wielce Ważnym Decydętom, chodzi tylko o dobro własne / doraźny interes / polityczne układziki itd. Jak pisze Jakub Gołębiewski (też cytując 😉): nie chodzi o to, aby wroga zniszczyć, trzeba go jeszcze upokorzyć.
Cóż, zapewne nie odbiegamy od średniej krajowej = manipulacje i hipokryzja to dziś standard / stądard. Smutne.
Poza tym idea budżetu partycypacyjnego wykoślawiana jest coraz bardziej, skoro projekty mogą składać… władze miasta.

Kolejny KIT także dotyczy naszej wspaniałej jedno/PO/myślnej koalicji wszystkich zw wszystkimi, od lewa do prawa (z wyjątkiem Czasu Mieszkańców) i jej „prawomyślnego” „myśLENIA” (nie wiem, który cudzysłów bardziej wyeksponować ha ha 😂 😂).
Przewodniczący Rady Miasta nie wprowadził do porządku obrad Rady apelu o uchwałę antysmogową, który złożył radny Jakub Gołębiewski (6 X). Powód? Oprócz tego, że powietrze mamy krystaliczne? ha, ha (jest dokładnie odwrotnie). Okazało się, że antysmogowy apel do premier Beaty Szydło wystosowali TEŻ radni Platformy Obywatelskiej.
I co z tego? Ano to, że nie-koalicjanta inicjatywę lepiej zablokować, żeby nie daj Boże nie byli pierwsi / lepsi / ważniejsi. Żenada.
15 XI Jakub Gołębiewski zorganizował debatę obywatelską Czym Toruń oddycha, a 22 XI odbyła się pikieta przed budynkiem Urzędu Miasta, w przeddzień obrad Rady.
Jako mieszkanko-maniaczka lewobrzeża dodam, że władza nasza miejska kochana troszczy się tylko o tak zwane miasto = na lewobrzeżu, o ile wiem, nie ma ANI JEDNEGO MIERNIKA poziomu pyłu w powietrzu. Cóż, lewobrzeże = Toruń kategorii B.
To co?
Może jedyna rada (nie mylić z Radą – Miejską… 😜):
więcej żywopłotów!

Więcej żywopłotów = więcej tlenu.
Moja rada: dotlenić szare komórki!
Masowo i obowiązkowo! 

I ZDROWO!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.