Szukaj na tym blogu

niedziela, 29 października 2017

STAN DEMOKRACJI POPRAWIA SIĘ, ALE SYMBOL WOLNOŚCI GRZYBIEJE...


Poprawia się... = sarkazm oczywiście. Bo co innego pozostaje…


Punkt pierwszy:
to metafora odnosząca się do stanu tarasu w pawilonie mieszczącym moją bibliotekę przy ul. Fałata 35.
NARESZCIE wyremontowany! (już jakiś czas temu, ale wciąż nie zdążyłam napisać). Mam nadzieję, że tym razem to nie fuszerka, jak poprzednio. Czyli: stan demokracji poprawia się 😁 (nawiązując do postu jak wyżej).


Punkt drugi dotyczy Dębu Wolności, który nieopodal mostu im. Marszałka Piłsudskiego zasadził Prezydent Bronisław Komorowski w 25. rocznicę częściowo wolnych wyborów (1989-2014). Póki co, kamlot większy od drzew(k)a.


Idea fajna, ale wykonanie – hmmm, może nie tyle wykonanie słabe, ale drzew(k)o samo… Obrosłe coś czymś-co-nie-trzeba...

Chyba konieczna info,
że żywe (jeszcze) drzewo to to Z LEWEJ...

Hmmm, czyżby w Toruniu niesprzyjający klimat dla tego gatunku? Bo, o ile pamiętam, wcześniej były problemy z naszym Dębem Papieskim
przy pl. Rapackiego. Toruń - miasto pomników nie lubi monumetów drzewnych?


A tak przy okazji chciałam zapytać, co dzieje się w alpinarium przy pl. Rapackiego, bo krzewy wycięte w pień – a to RE-WI-TA-LI-ZA-CJA 😏  Czy ktoś wreszcie SKU-TECZ-NIE raz-na-zaw-sze wytłumaczy urzędnikom i decydentom i dziennikarzom (!!!), co oznacza to słowo?! 

Na zakończenie, a propos lokalnych upamiętnień Wolności, cytat ze „Słowa Pomorskiego” (przytoczony w mojej książce „Toruń między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1920-1939”):

Toruń współczesny nie ma niestety szczęścia do pomników. Pamiętamy smutną historję obelisku Wolności, po którym pozostał tylko – dół (obecnie zasypany) z kamieniem węgielnym (z r. 1921). Nie doszedł też do skutku pomnik Zwycięstwa na glacis przy dawnej bramie Bydgoskiej. Dotąd sterczą porozrzucane nieporządnie głazy pod fundament tego pomnika, a poza to stadjum początkowe budowa nie postąpiła.

[Marian Sydow, Dawne i nowsze pomniki toruńskie, Słowo Pomorskie, 23.11.1930]


Oby ten najnowszy Znak Pamięci
nie porósł grzybem doszczętnie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.