Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 8 stycznia 2018

JEST NA KARTACH I WE WSPOMNIENIACH = TORUŃ, KTÓREGO NIE MA




Świąteczny czas obfituje w książkowe prezenty – te znalezione pod choinką, i te wciąż jeszcze w księgarniach – czekające na wzięcie do ręki, kartkowanie, zabranie do domu…

Dietricha firma / Nowy Dom Towarowy
Zachęcam do sięgnięcia po TORUŃ, KTÓREGO NIE MA, drugą książkę przygotowaną przeze mnie dla Domu Wydawniczego Księży Młyn (wcześniej Toruń między wojnami 1920-1939. Opowieść o życiu miasta). Polecam, choć trochę z duszą na ramieniu😕; mam świadomość, że zapaleni toruniofile mogą mieć niedosyt… (podobnie jak ja – bo materiału zostało na dwa kolejne tomy 😉). Takie jest prawo serii (Miasta, których nie ma) i prawo wydawcy. Wiem, znam, trenuję i od tej strony, jako redaktor i wydawca książek Toruńskiego Oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki.


Powstaje gmach teatru / biblioteczno-wnętrzarskie wątki
...i bibliotecznie-książkowo c.d.

W toruniarni zamieściłam 20 postów serii "Toruń, którego nie ma" = dopowiedzenie książki (m.in. basenowo, flisackokomunikacyjnie, podgórsko, przemysłowo itd.; polecam też mini cykle: też z przeszłości i witrynowo). Warto zajrzeć! 

 
Deutsches Heim

Tu i teraz TYLKO kilka migawek, m.in. z niepublikowanym wcześniej fotografiami, dotyczących miejsc znanych „fizycznie”, choć niekoniecznie w odniesieniu do ich przeszłości, bardziej lub niej dawnej. Każde miejsce, dom, zaułek może opowiadać tak wiele historii…



Niegdysiejsze centrum rozrywki...
W głębi działki była synagoga.
Zapomniana historia
z czasów II wojny światowej
- obóz dla robotników przymusowych.

Mam nadzieję, że czytelnicy – bez względu na stopień zaawansowania wiedzy o Toruniu i temperaturę uczuć do naszego miasta – znajdą tu coś ciekawego.


Wszystkiego toruńskiego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.