Szukaj na tym blogu

wtorek, 1 lipca 2014

URODZINOWE PODSUMOWANIE (i KSIĄŻKI O GDYNI)

Powinnam obchodzić małe urodziny. Toruniarnia skończyła pół roku. Pierwszy wpis = 30 grudnia 2013 roku. Zaczynałam od dwóch wpisów dziennie, potem był „tylko” jeden wpis jednego dnia. Do wczoraj. Muszę zwolnić tempo, nie daję rady czasowo – chociaż materiału (i zapału) wciąż mam pod dostatkiem.
Początkowo sądziłam, że będziecie zaglądać głównie w weekend. Okazało się, że jest odwrotnie, że „oglądalność” jest największa w tygodniu. Pozwolę sobie więc na więcej atrakcji od poniedziałku do piątku.Wciąż proszę Was o zaglądanie tutaj!
Rekordy toruniarni z okresu pół roku jej istnienia, to posty:

Początki toruniarni związane były z moim powrotem do życiowej i intelektualnej aktywności po długiej chorobie i wyrzuceniu z pracy. Jedną z metod psychicznej rekonwalescencji.

Dziś mało toruńsko, bo o publikacjach na temat przeszłości Gdyni. Dwie kapitalne książki Małgorzaty Sokołowskiej pokazujące fakty historyczne w odniesieniu do miejskiej codzienności gdynian i miasta. Ze szczyptą humoru i ironii, bardzo tu przydatnymi. Szczególnie ciekawa ta pierwsza, o najtrudniejszym chyba (także do opisania) powojennym okresie. Kapitalne zdjęcia, atrakcyjna forma graficzna (szczególnie „Dni bezciastkowych...”). 



Zachęcam do lektury!
Zawsze, kiedy jestem w Gdyni (jedno z moich ulubionych miast, z którym jestem związana), zachodzę do księgarni i z podziwem patrzę na półkę z wydawnictwami o charakterze regionalistycznym, od encyklopedii, opracowań naukowych, po popularyzatorskie (jak Sokołowskiej) i dla dzieci. Bardzo dużo ich w ostatnich latach przybyło, jest z czego wybierać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.