Szukaj na tym blogu

piątek, 8 września 2017

PIELUSZKI OBYWATELSKIE


Taki oto fakt: radny Michał Rzymyszkiewicz dostał... pieluszki – nie, nie, nie dla siebie, ale z okazji narodzin dziecka. Pan Prezydent był łaskaw napisać na fb: Radosny akcent na początek dzisiejszej sesji Rady Miasta Torunia. Nasza rodzina radnych znowu się powiększyła. (* czy inni powiększacze też dostawali prezenty? czy przegapiłam?)


za: Pixabay

Oprócz gratulacji i zachwytów, także nad „pięknym gestem” Pana Prezydenta, są i komentarze z refleksją, np.:

- Zdjęcie zawiera lokowanie produktu. Nie lepsze byłoby promowanie TZMO?

- Pampers to nie jest marka z Torunia! Wizerunkowo lepiej promować Wyroby lokalne – jeśli są tylko dostępne!!! Na początek roku szkolnego ocena niedostateczna dla Wydziału Promocji Miasta.

- Panie Prezydencie – żenada, przy tak fantastycznej sytuacji życiowej, pokazuje Pan jak wspiera koncerny, z kapitałem zagranicznym – a gdzie lojalność LOKALNA !!! ? Po prostu WSTYD.


Podstawowe pytanie brzmi: KTO FINANSUJE PREZENTY? Chodzi o zasady. Zadałam i dostałam odpowiedź samego Pana Prezydenta – łał! 😄, ale za-szczyt. Jakoś mnie ta odpowiedź nie zaskoczyła, niestety:

- Pieluszki zostały zakupione ze środków Gminy Miasta Torunia.


Kolejne pytania powinny brzmieć:

- Czy będą prezenty: urodzinowe, imieninowe, na rocznice itd.?

- Czy na prezentowej liście są tylko" radni?, tylko koalicjanci?

- Czy w związku z nową świecką tradycją jest / będzie specjalny pracownik „prezentowy”? (konkurs / kąkurs czy nabór dowolny?)

Takie pytanka w duchu = „muszą oddać nam samolot”… 😌


Panu Rzymyszkiewiczowi + Pani Rzymyszkiewicz (!) gratuluję narodzin córeczki, choć nie zamierzałam dokładać się do prezentu (co za mnie uczynił kto inny...). Tym sposobem dziecię owo od pierwszych dni swego życia edukowane jest w materii obywatelskości i samorządności

1 komentarz:

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.