Zaczynam
sezon zapraszania – w ramach moich kilku żyć (nie mylić z wymownym znaczeniem
tego słowa po śląsku…):
--- w roli głównej Książnicowej,
--- w funkcji SHS-sowej (oj będzie się działo w tym roku naszym jubileuszowym! = 70-tkę kończymy),
--- na gościnnych występach w CSW,
--- e-występach jako toruniarka
--- i całkiem prywatnie.
(Te moje liczne role i ich efekty doczekały się opisu = dostałam prezent na 30-lecie pracy 😊)
--- w roli głównej Książnicowej,
--- w funkcji SHS-sowej (oj będzie się działo w tym roku naszym jubileuszowym! = 70-tkę kończymy),
--- na gościnnych występach w CSW,
--- e-występach jako toruniarka
--- i całkiem prywatnie.
(Te moje liczne role i ich efekty doczekały się opisu = dostałam prezent na 30-lecie pracy 😊)
Zaczynam rzecz jasna od roli głównej – spotkania w Książnicy Kopernikańskiej z cyklu TORUŃ MIASTO ZABYTKÓW (nie wiem już którego, pogubiłam się…) pt. Historie o toruńskich zegarach i zegarmistrzach = 28 IX 2017, godz. 18.00, ul. Słowackiego 8.
Prezentacja z dużą liczbą ilustracji to swego rodzaju dopełnienie moich gościnnych występów w CSW = spacerów historycznych w ramach cyklu Letnich Spacerów Tematycznych wymyślonych przez tę instytucję. Fajny pomysł, ludzie fajni przychodzą i ciekawi świata – i Torunia w każdym jego odcieniu, zakamarku i odsłonie.
Po spacerze zegarowym wzrosło zainteresowanie książkami na ten temat, które od razu sprowadziła księgarnia Centrum przy ul. Chełmińskiej 4. Niestety, mojego autorstwa monografia wyprzedana w kilka miesięcy od wydania... |
Tak sobie pomyślałam (ach, ta biegunka myśli / pomysłów!), że jeszcze fajniej byłoby móc do-pokazać (per analogiam do: dopowiedzieć) przedstawiane w terenie historie o ilustracje tego, czego już nie ma, co niedostępne, trudno dostrzegalne. Spacer ma ten walor, że pozwala zobaczyć na nowo konkretne miejsca i zakątki miasta, dostrzec w nich historie i naszych protoplastów, a prezentacja ten, że obraz ten poszerza i wzmacnia – dzięki archiwalnym (choć nie tylko) fotografiom i materiałom.
Jak pomyślałam, tak zrobiłam – i
tak oto Letnie Spacery historyczne CSW dopełniają się wraz z Książnicowymi
spotkaniami z cyklu TORUŃ MIASTO
ZABYTKÓW. Mam nadzieję, że ku zadowoleniu użytkowników, czyli spacerowiczów i
słuchaczo-oglądaczy, a w obu przypadkach – dyskutantów.
Jeden z barokowych cudów =
zegar kaflowy, Jacob Erhart, po 1639 r., zbiory prywatne w Szwajcarii, za: Katalog - Ausschnitt Auktionshaus Ineichen,
10 V 2002,
Zürich 2002.
|
Pogadam co nieco o historii zegarmistrzostwa – jakie były formy i typy zegarów, komu i do czego służyły, jak wynalazki wpływały na ich kształt i funkcjonowanie, dlaczego w datowaniu zegarów można pomylić się nawet o ponad sto lat (!).
Obowiązkowo na temat zegarmistrzostwa toruńskiego – gdzie jest największy zegar roboty miejscowego mistrza, gdzie znajdziemy najstarszy zegar wieżowy toruńskiego wykonawcy, jak zegarowe „znaleziska internetowe” wpłynęły na historię tego rzemiosła artystycznego, co wiemy o wykonawcy zegara z wieży Ratusza Staromiejskiego.
W
planach kwestia zegara jako symbolu oraz wątek ikonografii miejscowych dzieł
plastyki, gdzie uwieczniono czasomierze. Jeśli czasu starczy (a zawsze go za
mało…), może zdążę choć kilka słów także o handlowym pejzażu Torunia XIX-XX w.w
odniesieniu do branży zegarmistrzowskiej? (o którym będzie artykuł w szykowanym do wydania 16. tomie serii Rzemiosło artystyczne i wzornictwo w Polsce).
(Przy okazji przypomnę, że w toruniarni było kilka postów nt. zegarmistrzostwa toruńskiego, np. tutaj).
Nowy sezon zapraszania
– do Książnicy i nie tylko –
uważam za otwarty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz