Szukaj na tym blogu

piątek, 18 kwietnia 2014

DRAŻNIĄCY CHARAKTER ZNANEGO BURMISTRZA



Jeszcze kilka słów dopowiedzenia do wątku dotyczącego najczęściej portretowanego burmistrza ToruniaJohanna Gottfrieda Rösnera i upamiętnienia wydarzeń tumultu z 1724 roku. A raczej uzupełnienie historii jego pomni(cz)ka.
Portret burmistrza Rösnera, Georg Paul Busch,
na podstawie portretu pędzla Dobbelera, 1725-1727.
Książnica Kopernikańska w Toruniu.

W październiku 1883 roku w lokalnej prasie informowano, że zbiera się pieniądze na pomnik burmistrza Rösnera – męczennika za wiarę. Na czele komitetu „pomnikowego” stanął pierwszy burmistrz Torunia, Adolf Wissenlinck, zapominając – jak mu wypominano – że przecież nie sami protestanci zamieszkują miasto. Zdecydowanie lepiej (w ocenie katolików) zachował się tutejszy komendant, bowiem gdy go do tego komitetu zaproszono, odmówił stanowczo. Powiedział, że jest przełożonym żołnierzy tak protestanckiego, jak i katolickiego wyznania.
Przed takiem obiektywnem pojmowaniem swoich obowiązków uchylamy czoła! – pisał reporter.

Pomnik planowano postawić we wnętrzu Ratusza (!), na pierwszym podeście schodów, w ryzalicie od strony południowej, naprzeciw hotelu Sansoussi (dziś tu gmach Poczty). W „Thorner Zeitung” myśl tę nazwano bardzo pięknem projektem, z czym chętnie zgodziła się „Gazeta Toruńska”: „bardzo się rozsądnie namyślono usuwając do wnętrza gmachu to, co na dziedzińcu ratuszowym byłoby zawsze zachowywało charakter wyzywający”.

Projekty tablicy pamiątkowej burmistrza Rösnera, 1892.
Archiwum Państwowe w Toruniu, sygn. AmT T.33, 3024/72.


(Pomnik burmistrza, w postaci tablicy pamiątkowej, ostatecznie ulokowano jednak na zewnątrz gmachu - na elewacji Ratusza od strony dziedzińca, na ścianie północnego skrzydła.)

Tablica znajdowała się nad bocznym, małym wejściem z lewej,
na wysokości okna I piętra.
Fot. Andrzej R. Skowroński


Polska prasa wytykała też, aby z Rösnerera nie robić tego, kim nigdy nie był, tj, męczennika, a poza tym łączenie realizacji pomnika burmistrza z jubileuszem Lutra jest bardzo niefortunne. I jątrzące. Gdyby nie połączenie tych wydarzeń, być może sprawa pomnika „przeszła byłaby bez zaczepki, spokojnie i bez zadry dla kogokolwiek”.
Refleksja, aby „nie stawiać czegoś, coby mieć musiało draźniący charakter religijny i zgodę między wyznaniami niepotrzebnie na ciągłą a niebezpieczną wystawiało próbę”, przyszła z opóźnieniem. Dobrze, że przyszła w ogóle...
Druk ulotny z wierszem panegirycznym ku czci burmistrza,
ze specjalnie potraktowanym nazwiskiem i inicjałami imion Rösnera, 1725 r.
Książnica Kopernikańska w Toruniu.
 


O upamiętnieniu burmistrza m.in. w moim artykule: Burmistrza Rösnera wizerunki różne,
Rocznik Muzeum Okręgowego w Toruniu, 13/14, 2005, s. 73-104.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.