Sylwestrowo-zabawowe nastroje...
O „zawiałych” i o zgubnych skutkach nadużywania alkoholu - w wersji historycznej.
Przed ponad stu laty prasa donosiła:
„W niedzielę wieczorem usiadł na chodniku na ul. Mostowej pijany rzemieślnik nie mający pracy. Gromadkę młodych ludzi, która się koło niego zebrała, prosił o zamknięcie bramy Mostowej, gdyż... od Wisły strasznie mu wiało. Niedługo zjawił się stróż nocny i bezdomnemu zawiałemu dopomógł do stawienia się na ratusz.”
Innym razem spożycie trunków wyskokowych zakończyło się w policyjnym komisariacie. Jeden ze złodziei, którzy włamali się do kawiarni Dorscha przy Rynku Staromiejskim, „uraczywszy się różnymi przysmakami i zabrawszy znaczną liczbę cygar, zniknął, to
przyjaciel jego wpadł w ręce policji. Upiwszy się bowiem usnął na kanapie,
gdzie go rano śpiącego znaleziono. Kasy składowej włamywacze nie ruszyli.” Dziennikarz dodał, iż
obaj włamywacze przybyli dnia poprzedniego z Bydgoszczy. Gościnne występy nie były udane...
Jak zwalczać ten zgubny nałóg? Może tak, jak w Ameryce, gdzie „policya przyszła na nowy sposób walczenia przeciw alkoholowi”.
Pijanego zaprowadzano na posterunek policyjny, gdzie delikwenta - po sfotografowaniu - kładziono spać. Kiedy wytrzeźwiał, dostawał fotografię wraz z informacją, iż drugi egzemplarz zdjęcia wywieszony zostanie na widok publiczny! Ponoć odnosi to większy skutek, aniżeli kary pieniężne, gdyż „każdy strzeże się, by nie przyjść na nowo do takiego stanu, w jakim go fotografowano”.
Jan Gotard, Pijak, około 1928 r., Muzeum Narodowe w Warszawie, fot. za: http://commons.wikimedia.org/wiki/File%3AGotard_A_drunkard.jpg |
Jak zwalczać ten zgubny nałóg? Może tak, jak w Ameryce, gdzie „policya przyszła na nowy sposób walczenia przeciw alkoholowi”.
Pijanego zaprowadzano na posterunek policyjny, gdzie delikwenta - po sfotografowaniu - kładziono spać. Kiedy wytrzeźwiał, dostawał fotografię wraz z informacją, iż drugi egzemplarz zdjęcia wywieszony zostanie na widok publiczny! Ponoć odnosi to większy skutek, aniżeli kary pieniężne, gdyż „każdy strzeże się, by nie przyjść na nowo do takiego stanu, w jakim go fotografowano”.
Może i w
innych krajach warto zastosować tę metodę? Bo „pijaków nie brak wciąż jeszcze we wszystkich stanach i
narodach. Pomiędzy Polakami także ich jeszcze wielu.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz