Tak, tak – w raj, a nie prawidłowo: w
raju… Słowa nie tylko nie mają znaczenia, ale nawet nasze aktualne pustosłowie
nie podlega żadnym zasadom deklinacji, regułom pisowni itd.
Ponownie
szmato-kultura językowa. Cuuudną (czy raczej "códną") planszę z napisem WITAMY W
MARKET zauważył już (publicznie, choć ja wcześniej prywatnie :-) ) Wojciech Giedrys w DZIEŃ DOBRY TORUŃ.
Językowy koszmar.
Niedaleko odkryłam inne kuriozum – ŚW. MIĘSO… Czy panteon naszych świętych powiększył się, a tylko ja nic o tym nie wiem? :-) Skojarzenia z wielkim świętem 1050-lecia wiecie czego są przypadkowe, jak sądzę.
WITAMY W RAJ! – gdzie absurd goni
absurd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz