Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 lutego 2015

MARYNARSKA EDUKACJA W TORUNIU



Tym razem toruniarnia udostępnia łamy
(a raczej ekran :-) )
MACIEJOWI NEUMANNOWI.
Zapraszam do lektury.


Chociaż Toruń dzieli od Bałtyku wiele kilometrów, miasto to ma bogate tradycje wojennomorskie. Od razu zaznaczam, że poruszony temat nie wyczerpuje zagadnienia ani szkolnictwa Marynarki Wojennej w Toruniu ani w ogóle jej obecności i wpływu na miasto.

Rozwijająca się szybko Polska Marynarka Wojenna (dalej w skrócie: MW) zaczęła gwałtownie potrzebować młodszych oficerów. W związku z tym 20 marca 1921 roku powołane zostały w Toruniu Tymczasowe Kursy Instruktorskie dla Oficerów (TKIO), będące namiastką nieistniejącej jeszcze szkoły oficerskiej MW. Na potrzebę TKIO oddano budynek dawnego niemieckiego kasyna oficerskiego przy ul. Fredry 12 (dziś jest to budynek oznaczony numerem 6/8). Mieściły się w nim tylko gabinety i sale wykładowe TKIO, kursanci mieszkali na wynajętych kwaterach w mieście. Po wyprowadzce TKIO budynek przekazano na siedzibę wojewodzie pomorskiemu, a 24 lutego 1922 roku przeniesiono siedzibę do innego budynku. Według dokumentów MW mieścił się on przy ul. Nad Starą Wisłą, jednakże ulica taka w Toruniu nie istniała. Prawdopodobnie jest to pospiesznie przetłumaczona niemiecka nazwa Alte Weichsel, czyli dzisiejsza ul. Dybowska i budynek oznaczony obecnie numerem 6. Tenże nowy budynek, podobnie jak poprzedni, nie mieścił internatu.
 

W podpisie jest zapewne błąd.
Przy ul. Fredry nie ma muru pruskiego, więc zdjęcie dotyczy raczej ul. Dybowskiej.
Fot. (także kolejne) z archiwum Autora.

Zadaniem TKIO
 było wspólne przeszkolenie oficerów wywodzących się z różnych marynarek trzech państw zaborczych oraz doszkolenie tych oficerów, którzy w ogóle nie ukończyli morskich szkół wojennych. Dlatego też program kursów obejmował wyłącznie przedmioty dotyczące nawigacji morskiej, budowy okrętów i uzbrojenia okrętowego oraz taktyki morskiej. Szkolenie teoretyczne (łącznie 10 miesięcy) i praktyczne (łącznie 8 miesięcy) było podzielone na dwie części. Po pierwszej części szkolenia teoretycznego słuchacze odbywali 4-miesięczną praktykę na okrętach na stanowiskach podoficerskich, po drugiej części - na stanowiskach oficerskich. Zajęcia prowadzili oficerowie Departamentu dla Spraw Morskich (następnie Kierownictwa Marynarki Wojennej), Komendy TKIO, Państwowej Szkoły Morskiej, szkół wojskowych garnizonu toruńskiego oraz profesorowie toruńskich uczelni cywilnych.

1 października 1922 roku powołano w Toruniu, w miejsce TKIO, Oficerską Szkołę Marynarki Wojennej. OSMW miała za zadanie przygotowywać oficerów do zawodowej służby w MW (początkowo przyjmowani byli tylko żołnierze: absolwenci szkół podchorążych, podoficerowie MW z maturą oraz oficerowie do stopnia kapitana z innych formacji wojskowych). Pierwszą siedzibę OSMW stanowił budynek drugiej lokalizacji TKIO, na lewym brzegu Wisły. Pierwszych 20 kandydatów (w tym 5 oficerów, którzy nie ukończyli wcześniej TKIO) rozpoczęło naukę w roku 1923 według dwuletniego programu (8 miesięcy nauki – 4 miesiące praktyki, 7 miesięcy nauki – 5 miesięcy praktyki), kolejny rocznik - w roku 1924 - już według programu trzyletniego (łącznie 24 miesiące nauki i 12 miesięcy praktyki). Od listopada 1926 roku naukę w szkole przedłużono o miesiąc.


Wejście do budynku Koszar Racławickich. .

Kmdr ppor. Witold Zajączkowski, dyrektor nauk OSMW,
przed budynkiem przy ul. Fredry.
(Zajączkowski wynajmował mieszkanie przy ul. Konopnickiej 29).

Gdy w 1925 roku zlikwidowano Flotyllę Wiślaną, jej dotychczasowa siedziba - Koszary Racławickie - została 11 sierpnia przejęta przez OSMW. Przeznaczono ją na internat szkoły (drugie i trzecie piętro), czytelnię z biblioteką, kuchnię, jadalnię, areszt, warsztaty szewski i krawiecki, świetlicę, gabinet komendanta oraz mieszkania obsługi szkoły. Sale wykładowe, gabinety naukowe, sala gimnastyczna i gabinet dyrektora nauk znalazły się w byłej Wozowni Artyleryjskiej, dziś nie istniejącej.
 
Wejście do drugiego budynku szkoły, już nie istniejącego.
Dziś jest tam Ślimak Getyński.


W roku 1928 wskutek reorganizacji szkolnictwa wojskowego w Polsce wszystkie szkoły oficerskie przemianowano na szkoły podchorążych poszczególnych rodzajów wojsk. Tak więc Oficerska Szkoła Marynarki Wojennej została z dniem 19 października 1928 roku przemianowana na Szkołę Podchorążych Marynarki Wojennej. Zreorganizowano także system szkolenia: od listopada 1926 roku trwało 3 lata i 1 miesiąc według schematu: 1,5 miesiąca wyszkolenia rekruckiego - 2 miesiące pływania kandydackiego - 5 miesięcy nauki - 7 miesięcy pływania - 6 miesięcy nauki - 6 miesięcy pływania - 6 miesięcy nauki - 3,5 miesiąca pływania. W międzyczasie przysługiwało 1,5 miesiąca urlopu (z tego 2 tygodnie przypadały łącznie na święta: Bożego Narodzenia i Wielkanocy). Podchorążym zostawało się dopiero po zakończeniu przeszkolenia rekruckiego i pływania kandydackiego (czyli po 3,5 miesiącu). 18 stycznia 1932 roku uruchomiono oficjalnie w szkole drugi kierunek - Wydział Techniczny. Jego zadaniem było kształcenie oficerów - mechaników okrętowych. Nabór na ten kierunek przeprowadzany był co 3 lata. W roku 1935 uruchomiono trzeci kierunek - Wydział Administracyjny. Kształcić miał oficerów administracji i kwatermistrzów (intendentów).

OSMW uchodziła za szkołę elitarną - długi proces rekrutacji powodował, że do szkoły dostawali się wyłącznie ludzie na wysokim poziomie intelektualnym i kulturalnym. Niestety ze względu na niezadowalające warunki lokalowe, w jakich przyszło funkcjonować SPMW, 5 września 1938 roku przeniesiono ją z Torunia do Bydgoszczy. W zajmowanym w Toruniu budynku brak było bowiem miejsca na nowe gabinety naukowe, a także na pomieszczenia dla coraz większej liczby uczniów. Jednocześnie dotychczas użytkowane pomieszczenia uznawane były za nieodpowiednie. Ponadto od 1934 roku, wskutek budowy mostu drogowego w Toruniu, szkoła została pozbawiona boiska.

To tylko fragment marynarskiej historii Torunia.
Za pośrednictwem toruniarni Maciej Neumann (i ja też :-)
)
zwracamy się z prośbą o dzielenie się
wspomnieniami, zbiorami i wiedzą na ten temat.
 
Szczególnie cenne są materiały fotograficzne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.