I jeszcze
jedno skojarzyło mi się po wspomnianej wcześniej sesji "Stare i nowe dziedzictwo Torunia, Bydgoszczy i regionu" (6-7 lutego). Tak a propos (nie)doli toruńskich artystów w okresie
międzywojennym i braku miejsc do eksponowania malarstwa (a trochę ich było...).
Mianowicie pomysł
magistratu (1927) na urządzenie galerii malarstwa w danym zbiorniku Gazowni. Pisała
o tym lokalna prasa, a ten ciekawy fakt przypomniałam podczas październikowego spotkania w Książnicy Kopernikańskiej, pt. Toruń SPACErkiem. Od miejscowego potnika przez
mydlany epizod słynnej kamienicy po refleksje o traktowaniu zabytków przez
torunian.
Fot. Andrzej R. Skowroński |
Cytat:
Co potrzebniejsze? Przed
kilku tygodniami czytałem, że Magistrat nasz projektuje przebudowanie
znajdującego się przy ul. Franciszkańskiej „okrąglaka”, dawn. Zbiornika gazu,
na „stałą wystawę obrazów”. Projekt w zasadzie dobry i możnaby go
urzeczywistnić, gdyby nie było innych, pilniejszych potrzeb. Mianowicie brak
naszemu miastu tanich łazienek miejskich,
z którychby mogły korzystać szerokie warstwy mieszkańców, a zwłaszcza dziatwa
szkolna.
Budynek ten łatwo da się do tego celu przystosować, ponieważ nawet
jego kształt okrągły ułatwia urządzenie cel kąpielowych, które można rozmieścić
dookoła. Potrzebne do grzania wody kotły możnaby umieścić w dole, a przez
wbudowanie betonowych sufitów uzyskanoby parter i I piętro, a więc oddziały dla
mężczyzn i kobiet osobno. Rzucam więc myśl, której urzeczywistnienie zależy od
dobrej woli Magistratu i może się stać dobrodziejstwem dla naszego miasta.
Obywatel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz