Szukaj na tym blogu

wtorek, 6 czerwca 2017

TORUNIARKA NA FESTIWALU – WCIĄŻ JESTEM



Nie, nie na festiwalu w Opolu 😂 – ten postanowiłam zbojkotować 😉. Będę na 23. Toruńskim Festiwalu Książki, a do tego w (aż) trzech odsłonach (spokojnie – obecność nie jest obowiązkowa 😉). Będę jako lokalny dodatek (ale wśród jakich Nazwisk…) – ze względów historycznych, bo główny temat tegorocznego Festiwalu = Historia jest nauczycielką życia. Jest, bez wątpienia, tyle że niektórzy notorycznie nie chcą się uczyć

za: Pixabay


13 VI, godz. 17.00, Czytelnia CSW – panel: Toruń – cudze chwalicie, swego nie znacie: KK, Tomasz Stochmal, Mieczysław Wilczewski, prowadzenie Szymon Spandowski. Co nieco info tutaj

Taka poza historyczna (acz kulturowa) refleksja: trzech na jedną, panów znaczy = może powinnam wykonać „gest Biedronia”? 😉

Brama jak z herbu Torunia = otwarta dla WSZYSTKICH.
Fot. Andrzej R. Skowroński

14 VI, godz. 16.00
, Dom Organizatora (TNOiK), ul. Czerwona Droga – spotkanie z KK: Dzieje sztuki Torunia – pytania i odpowiedzi, w roli moderatora Krzysztof Przegiętka (info tutaj). Dlaczego spotykamy się w Domu Organizatora? Odpowiedź na miejscu.



Tytułowa książkowa wersja Dziejów sztuki Torunia to w historyczno-sztucznym wymiarze lokalnym ważne dzieło (zwykle jestem powściągliwa w używaniu wielkich słów...), które powstało dzięki ogromnemu zaangażowaniu Toruńskiego Oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki = inicjatywa, inspiracja, sprawy formalne i organizacyjne, praca redakcyjna, a przede wszystkim dyskusje, teksty i kolejne nad nimi dyskusje. Dzieło dostrzeżone i nagrodzone

Projekt sfinansowała Gmina Miasta Toruń, która druk książki zleciła Muzeum Okręgowemu. Czyli: OT SHS = ngo = koncepcja i praca twórcza; Muzeum = największa miejska instytucja kultury = ostatni etap techniczny. Hmmm...

Ostatecznie SHS został wyautowany z pozycji współtwórcy książki – nie ma naszego wprowadzenia, nie ma logo. A kto jest na wstępnym obrazku? = zagadka taka 😀 Kto czytał, wie, kto nie czytał też pewnie wie...
Ówczesne relacje nasze z decydentami przypominają te dzisiejsze mieszkańców Winnicy z tymiż decydętami… Taka „toruńska szkoła negocjacji”, jak nazywa ją Łukasz Płaza, a którą ja określam mianem kąsultacji… Stara zasada: władza / silniejszy ma ZAWSZE rację. Nie zgadzam się, ale wiem. Wiem i doświadczyłam boleśnie także jako pracowniczka Muzeum



Tu o NASZEJ książce (z: ABECADŁO OT SHS, które niebawem uzupełnię, bo kolejna rocznica nadchodzi, już 70-lecie! = obchody 20 XI).

DZIEJE SZTUKI TORUNIA, książka
Książka, na którą Toruń czekał 75 lat – od wydania pierwszego opracowania o sztuce miasta autorstwa Gwidona Chmarzyńskiego (1933) – to nasza koncepcja i projekt, który udało się zrealizować dzięki sfinansowaniu przez Gminę Miasta Toruń. Apogeum „lobbowania” na rzecz tego projektu było spotkanie w dniu św. Berwarda w 2004 roku. OT SHS prowadził i koordynował projekt do czasu powstania dzieła, tj. tekstów i zdjęć.
Wydanie książki Prezydent Michał Zaleski powierzył Muzeum Okręgowemu w Toruniu.
Dzieje sztuki Torunia zostały docenione – dostaliśmy Wyróżnienie w → IX edycji Nagród Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego (2009) oraz → Złotą Karetę „Nowości” (2010).


Wstęp, który miał znaleźć się w książce:
      
Dzieje sztuki Torunia to książka, na którą długo czekaliśmy – zarówno historycy sztuki i artyści, jak i Torunianie, miłośnicy dziejów i sztuki Miasta oraz Goście odwiedzający Toruń – miasto wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Publikacja ta powstała dzięki zaangażowaniu Gminy Miasta Toruń oraz Zespołu Autorów, którzy reprezentują Toruński Oddział Stowarzyszenia Historyków Sztuki, a tym samym lokalne środowisko naukowe, od lat zajmujące się problematyką sztuki Torunia. Praca nad książką była dla nas wyzwaniem w wymiarze zarówno intelektualnym, jak i w pewnym sensie emocjonalnym, co wynikało ze świadomości znaczenia tego – pierwszego od 1933 roku – opracowania, wydanego w roku 775. rocznicy lokacji naszego Miasta.
      Historia „historii sztuki Torunia” jest skromna. Jedyny całościowy jej obraz to synteza pióra Gwidona Chmarzyńskiego (Sztuka w Toruniu – zarys dziejów, 1933); nie licząc publikacji niemieckich z tego czasu; Reinhold Heuer). Po II wojnie światowej dopiero w roku 1961 Jerzy Remer podjął trud przygotowania monografii o charakterze popularno-naukowym (Toruń. Historia – ludzie – sztuka), która – ze względu na czas wydania – nie był wolna od ideologicznych naleciałości. W latach siedemdziesiątych XX w. Toruński Oddział Stowarzyszenia Historyków Sztuki podejmował prace zmierzające do przygotowania syntezy; ta jednak nigdy nie powstała. Na 750-lecie Torunia (1983) wydano Toruń dawny i dzisiejszy, który to tom miał na celu …ukazanie w przystępny sposób przeszłości miasta (…) z uwzględnieniem również elementów historii sztuki, które jednak potraktowało ogólnikowo, podobnie jak w nowoczesnym, wielotomowym opracowaniu dziejów miasta (Towarzystwo Naukowe w Toruniu, 1992-2006). Dzieje sztuki Torunia mają wypełnić tę lukę.
      Dla powstania naszej książki ważne są trzy daty: grudzień 2003 roku – kiedy na konferencji poświęconej pamięci Prof. Gwidona Chmarzyńskiego Elżbieta Pilecka przedstawiła referat pt. Sztuka Torunia – miasto jako przedmiot badań historii sztuki, co sprowokowało nas do głośnych już „utyskiwań” nad brakiem takowego opracowania i zastanowienia, jak dzieło to zrealizować; listopad 2004 roku – kiedy na dorocznym spotkaniu w dniu św. Bernwarda, patrona historyków sztuki, Prezydent Miasta Torunia Michał Zaleski zadeklarował zainteresowanie Gminy Miasta Toruń przygotowaniem książki i wolę sfinansowania projektu; oraz czerwiec 2009 roku – kiedy książka trafiła do Czytelnika.
      Naszym celem było przygotowanie syntetycznego tekstu, spełniającego współczesne wymogi rzetelności badawczej, prezentującego sztukę Miasta w aspekcie społeczno-historycznym. Jak udało się to zrealizować – oceńcie Państwo sami.

Katarzyna Kluczwajd
Prezes Toruńskiego Oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki

Dziejów sztuki Torunia dotyczą także SHS-sowe serie: Dzieje i skarby kościołów toruńskich, Zabytki toruńskie młodszego pokolenia. O nich także podczas spotkania.


15 VI, godz. 10.30
, Dom Organizatora (TNOiK) – spotkanie z Krzysztofem Przegiętą, Ile lat ma Tuba Dei?, moderatorka = KK (info tutaj).


Cieszę się, że przypadła mi ta rola, jako że p. Krzysztof należy do grona osób, z którym kontakty szczególnie hołubię. Jak każde dobro rzadkie osoby z wiedzą, pasją i zasadami (a może jednak kolejność odwrotna: Zasady + pasja i wiedza) zasługują na względy specjalne 😊. 

***
Temat Festiwalu to książka historyczna, to dlatego dostąpiłam zaszczytu w nim udziału – z racji produkcji osobiście własnych i tych inspirowanych, redagowanych, produkowanych przez (moje) SHS. Trochę dziwię się, że organizatorzy dopiero teraz dostrzegli potencjał publikacji regionalnych w rozumieniu zawartości / treści (bo miejscowi autorzy beletrystyki bywali na festiwalach obecni). Cóż, lepiej późno niż wcale.
Książki o „lokalności” są ważne dla lokalnego patriotyzmu (bez niego nie ma Patriotyzmu przez wielkie P…), ważne dla kształtowania tożsamości torunian, na rzecz której powinniśmy pracować systemowo i długofalowo. Bo nie chodzi (tylko) o przyswojenie faktografii, ale o stan umysłów. Powinniśmy – czyli kto? Na pewno NIE TYLKO pasjonaci i społecznicy...

Staram się być aktywna w tej kwestii, łącząc dwa światy: historii kultury i sztuki widzianej okiem badaczki oraz postrzeganej przez pryzmat co nieco osobisty, włączający weń emocje – te budują zaangażowanie, ważne w procesie poznawania. To niezbędne dla zaangażowania minimum emocji nie może oczywiście przesłaniać racjonalnego rozumowania. 
Wciąż jestem. Wciąż pracuję, działam, wciąż mam pomysły, wciąż nowe kontakty – to wszystko wciąż inspiruje, a na dodatek synergicznie. Czasem boję się tylko, że nie zdążę zrobić wszystkiego, co warto, trzeba i chciałabym...
Wciąż jestem. A może CORAZ BARDZIEJ jestem...? 😉










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.