MOJE MIASTO – MIASTO FAJNYCH LUDZI
= FL (Fajni Ludzie) są ważni.
= FL (Fajni Ludzie) są ważni.
To synonim: NASZE MIASTO = MIASTO FAJNYCH
LUDZI :-)
Jednocześnie to dwa byty artystyczne:
piosenka i teledysk sprzed dwóch lat = MOJE MIASTO (ponad 11 tys. wyświetleń) oraz najnowszy film o naszym mieście MIASTO FAJNYCH LUDZI. Film zrealizowany w technice
timelapse przez stowarzyszenie Centrum Planowania Przygód, z udziałem m.in. Piotra
Potępy. To jeden z najlepszych fotografów astrokrajobrazu (zob. Nightscapes).
To ten film właśnie skłonił mnie do przypomnienia tej „oczywistej oczywistości”, jak mawia „klasyk” :-), że NASZE MIASTO i MIASTO FAJNYCH LUDZI to synonim. I jednocześnie przywołał refleksje: jakim szczęściem jest spotkanie z fajnymi ludźmi, innymi niż my sami, takimi z pasją, którzy pomagają dostrzegać wciąż nowe horyzonty i odkrywać to w nas, czego jeszcze nie znamy. Czasem te nowe twarze / wcielenia mogą nas samych zaskakiwać.
I od razu kolejne skojarzenie – z Czasem Mieszkańców, gronem niesamowitych, inspirujących ludzi, a do tego w tak znacznym stężeniu na niewielkiej powierzchni :-) Kontakt z Nimi był dla mnie inspirującym doświadczeniem, początkiem przygody i przemodelowania myślenia w niektórych kwestiach, także o sobie. Przygoda to niewłaściwe słowo, ale dobrze oddaje fakt, że podjęłam się czegoś, co wcześniej uznawałam za „nie dla mnie” (wspólne działanie na rzecz poprawiania miasta). Pamiętam, jak energetyczna była wówczas piosenka MOJE MIASTO – dla mnie, innych czaso-mieszkańców, dla torunian (niektórych).
To ten film właśnie skłonił mnie do przypomnienia tej „oczywistej oczywistości”, jak mawia „klasyk” :-), że NASZE MIASTO i MIASTO FAJNYCH LUDZI to synonim. I jednocześnie przywołał refleksje: jakim szczęściem jest spotkanie z fajnymi ludźmi, innymi niż my sami, takimi z pasją, którzy pomagają dostrzegać wciąż nowe horyzonty i odkrywać to w nas, czego jeszcze nie znamy. Czasem te nowe twarze / wcielenia mogą nas samych zaskakiwać.
I od razu kolejne skojarzenie – z Czasem Mieszkańców, gronem niesamowitych, inspirujących ludzi, a do tego w tak znacznym stężeniu na niewielkiej powierzchni :-) Kontakt z Nimi był dla mnie inspirującym doświadczeniem, początkiem przygody i przemodelowania myślenia w niektórych kwestiach, także o sobie. Przygoda to niewłaściwe słowo, ale dobrze oddaje fakt, że podjęłam się czegoś, co wcześniej uznawałam za „nie dla mnie” (wspólne działanie na rzecz poprawiania miasta). Pamiętam, jak energetyczna była wówczas piosenka MOJE MIASTO – dla mnie, innych czaso-mieszkańców, dla torunian (niektórych).
Widok z czaso-busa. |
Jak poznać, że spotkaliśmy Fajnych Ludzi? FL dają kopa pozytywnej energii, powodują, że odkrywasz swoje
lepsze, nieznane wcześniej oblicze, mimochodem pokazują
nowe ścieżki, drogi, czasem autostrady :-) Ale nie bez własnej aktywności – o nie!,
nie ma tak dobrze! Zwykle żeby coś zyskać, trzeba zainwestować (choć bywa, że inwestycja nie daje zwrotu..., jak w rodzimej rzeczywistości bankowej…) – ale nie z nimi. FL emanują TYM CZYMŚ tak, że iskrzy bez inwestowania. A jeśli nawiąże się
komunikacja, więź – ooo!, tym lepiej.
Życzę doświadczania interakcji z FL jak NAJczęściej. Sobie też! Nie szukajcie pokemonów. Szukajcie Fajnych Ludzi!
Życzę doświadczania interakcji z FL jak NAJczęściej. Sobie też! Nie szukajcie pokemonów. Szukajcie Fajnych Ludzi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz