Szukaj na tym blogu

niedziela, 7 sierpnia 2016

MOJE MIASTO - MIASTO FAJNYCH LUDZI = autostrady wyobraźni


MOJE MIASTO – MIASTO FAJNYCH LUDZI
= FL (Fajni Ludzie) są ważni.

To synonim: NASZE MIASTO = MIASTO FAJNYCH LUDZI :-)

Jednocześnie to dwa byty artystyczne: piosenka i teledysk sprzed dwóch lat = MOJE MIASTO (ponad 11 tys. wyświetleń) oraz najnowszy film o naszym mieście MIASTO FAJNYCH LUDZI. Film zrealizowany w technice timelapse przez stowarzyszenie Centrum Planowania Przygód, z udziałem m.in. Piotra Potępy. To jeden z najlepszych fotografów astrokrajobrazu (zob. Nightscapes).
To ten film właśnie skłonił mnie do przypomnienia tej „oczywistej oczywistości”, jak mawia „klasyk” :-), że NASZE MIASTO i MIASTO FAJNYCH LUDZI to synonim. I jednocześnie przywołał refleksje: jakim szczęściem jest spotkanie z fajnymi ludźmi, innymi niż my sami, takimi z pasją, którzy pomagają dostrzegać wciąż nowe horyzonty i odkrywać to w nas, czego jeszcze nie znamy. Czasem te nowe twarze / wcielenia mogą nas samych zaskakiwać.


I od razu kolejne skojarzenie – z Czasem Mieszkańców, gronem niesamowitych, inspirujących ludzi, a do tego w tak znacznym stężeniu na niewielkiej powierzchni
:-) Kontakt z Nimi był dla mnie inspirującym doświadczeniem, początkiem przygody i przemodelowania myślenia w niektórych kwestiach, także o sobie. Przygoda to niewłaściwe słowo, ale dobrze oddaje fakt, że podjęłam się czegoś, co wcześniej uznawałam za „nie dla mnie” (wspólne działanie na rzecz poprawiania miasta). Pamiętam, jak energetyczna była wówczas piosenka MOJE MIASTO – dla mnie, innych czaso-mieszkańców, dla torunian (niektórych).

Widok z czaso-busa.

Jak poznać, że spotkaliśmy Fajnych Ludzi? FL dają kopa pozytywnej energii, powodują, że odkrywasz swoje lepsze, nieznane wcześniej oblicze, mimochodem pokazują nowe ścieżki, drogi, czasem autostrady :-) Ale nie bez własnej aktywności – o nie!, nie ma tak dobrze! Zwykle żeby coś zyskać, trzeba zainwestować (choć bywa, że inwestycja nie daje zwrotu..., jak w rodzimej rzeczywistości bankowej…) – ale nie z nimi. FL emanują TYM CZYMŚ tak, że iskrzy bez inwestowania. A jeśli nawiąże się komunikacja, więź – ooo!, tym lepiej.
Życzę doświadczania interakcji z
FL jak NAJczęściej. Sobie też! Nie szukajcie pokemonów. Szukajcie Fajnych Ludzi!

Wspomnieniowo CzM w toruniarni:
mój czas, moje miasto
i inne posty z oznaczeniem CzM

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.