Ciąg dalszy archaicznej polszczyzny. Zgadnij, o co chodzi w tych zdaniach?
Kulantny kunsztmistrz dentystyczny
kupił narodówki i berlacze dla małżonki oraz latowy paltot dla syna realisty.
Tingeltangle rozwiermożniły się w miejskich
ubikacjach nad miarę.
Wycieczkowcy udali się na redutę,
gdzie było już wielu fantujących frekwentantów.
Szachista i szofer spotkali tapera,
który polecił im świetną tynkturę na porost włosów.
Z reklamy: „śmierć szczurom, śmierć szwabom!”
„Tłumaczenie” niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz