Szukaj na tym blogu

sobota, 8 lutego 2014

PIERNIKOWE OKRUSZKI - JESZCZE O GUSTWVIE WEESEM, cz. 1



Po starych i młodych piernikach „chronionych ustawowo” – już na poważnie: kilka informacji-okruchów o najbardziej znanym miejscowym piernikarzu – Gustavie Weesem (1801-1874). Jego biogram, autorstwa prof. Magdaleny Niedzielskiej, można znaleźć w drugim tomie „Toruńskiego Słownika Biograficznego”.

Fragment reklamy prasowej ze znakiem firmy, Thorner Presse, 1896.

Weese należał do różnych stowarzyszeń, m.in. także do toruńskiego towarzystwa przeciwpożarowego („ratunku od ognia”; Verein zur Rettung bei Feuers-Gefahr in Thorn, lata 40. XIX w.). Był ratownikiem w sekcji pierwszej, obejmującej wielkie budynki. Był też członkiem Towarzystwa Narodowego (National-Verein).

Odnośnie do kwestii biznesowych – obok głównego piernikowego interesu Gustav dywersyfikował działalność, jak się to dziś uczenie nazywa. W latach 40. XIX w. handlował szlachetnym drewnem (orzechowym), dzierżawił też statek kąpielowy udostępniany torunianom na Wiśle. Bilety w tuzinach do nabycia w mieszkaniu Weesego (a także u... złotnika Ernsta Augusta Plengortha).


Weese praktykował różne formy wspomagania zbożnych celów, jak np. w 1847 roku, kiedy zbierano środki na rzecz sierocińca (Kinder-Bewahranstalt). W swoim składzie oferował wówczas cztery widoczki litograficzne Torunia: miasto, ratusz, wnętrze kościoła Mariackiego, dom Kopernika, autorstwa miejscowego malarza Friedricha Wilhelma Völkera (o tym artyście, i innych, warto wspomnieć w kontekście nieistniejącej już Städtisches Gemäldegalerie w Ratuszu - niebawem). Były one przygotowane specjalnie na rzecz tej akcji.
Völcker
(1799, Berlin – 1870, Toruń), wykształcony w Berlinie, specjalizował się w martwych naturach, głównie kwiatowych i owocowych. Malował olejno, ale też na porcelanie (pracował w berlińskiej manufakturze porcelany). Od 1839 roku był nauczycielem rysunku w miejscowym Gimnazjum Królewskim, także aktywnym propagatorem sztuk plastycznych, m.in. organizował w Toruniu wystawy malarstwa (1854, 1860).

Piernikarz Gustav Weese przez wiele lat pełnił funkcję rzeczoznawcy sądowego (lata 50. i 60. XIX w.), podobnie jak w innej dziedzinie dr Karl Weese (1796-1868). Tenże królewski lekarz rejonowy wydał np. atest na C.F. Zietemanna „holenderską ziołową esencję żołądkową”, dla chorych na żołądkowe przypadłości i brak apetytu.

Piernikami Weesego, obok innej oferty, handlowały różne składy i firmy, m.in. Stachowski & Oterski na Bydgoskim Przedmieściu (1886), Oskar Winkler przy Elisabethstr. 22 (ob. ul. Królowej Jadwigi) (1893) i inne.

Reklamy prasowe, m.in. z wykorzystaniem "biszkoptowego" wizerunku pomnika Kopernika.
Thorner Presse: 1909, 1897.



Weese do kupna swoich wyrobów zachęcał m.in. poprzez reklamy prasowe, szczególnie nasilone w okresach świątecznych (Boże Narodzenie, Wielkanoc), atrakcyjne opakowania, „skrzynki prezentowe” z firmowymi znakami i widokami Torunia, o czym niebawem.

CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.