Szukaj na tym blogu

sobota, 1 lutego 2014

MORALIZATORSKIE MASZKAR(ON)Y



W „deklaracji ideowej” toruniarni zapowiadałam, że będzie o rzemiośle artystycznym, sztuce Torunia. Będzie, ale tymczasem wciągnęły mnie inne wątki, m.in. te o kinach i kulturze czasu wolnego dawnych torunian (z powodu książki). A na dodatek jeden post „od ręki” generuje kolejne...
Rozpoczęte wątki to: Hity i kity, Impresje, Kalendarium codzienności, Miejsca i ludzie, Rozrywkowi torunianie. I posty bez przydziału. A kolejne w przygotowaniu - m.in. Fotografia (dawna), Muzealnie, Piernikowo. O ile będzie chcieli do toruniarni zaglądać...:-)

Epitafium Neisserów w kościele Mariackim. Fot. Andrzej R. Skowroński.
Jako rekompensata za niedostatek wątków o rzemiośle artystycznym i plastyce kilka słów o maszkaronach, niewielkich zabytkach snycerki ze znanego epitafium rodziny Neisserów (1594), z kościoła Mariackiego.

Widok Torunia z głównego obrazu epitafium Neisserów. Fot. Andrzej R. Skowroński.


Niemal nie ich dostrzegamy patrząc na wielkie epitafium, jego plastyczne i figuralne obramienie, podziwiając obrazy – główny ze sceną „Chrztu Chrystusa”, z panoramą miasta w tle (to najstarszy zachowany widokiem Torunia), i dolny – z wizerunkiem rodziny Neisserów, w hierarchicznym porządku, typowym dla tego rodzaju realizacji.
Maszkarony z epitafium rodziny Neisserów, 1594 r.
Fot. Andrzej R. Skowroński

W manierystycznym epitafium nawet te drobne elementy ornamentalnej dekoracji miały znaczenie dla jego teologiczno-moralizatorskiego programu. Motyw maski odnosi się do świata oddanego fałszywym i grzesznym wartościom. Ulokowanie maszkaronów w dolnej części kompozycji sugeruje, że uwiecznieni tu bohaterowie potrafili je przezwyciężyć.

Portret zbiorowy rodziny Neisserów. Fot. Andrzej R. Skowroński.

Kanon przedstawiania zmarłych we wnętrzu świątyni, jak tutaj, nawiązuje do interpretacji wnętrza kościelnego według Marcina Lutra - to symboliczne wyobrażenie gminy chrześcijańskiej. Atrium (przedsionek) to miejsce dla tych, którzy stosują się tylko do zewnętrznych zasad chrześcijaństwa, nawa – dla tych, którzy nie ustają w dążeniach do ideału życia chrześcijańskiego, prezbiterium zaś – dla tych, którym był dane osiągnąć stan idealny.
Postacie w takich portretach zwykle grupowane są wedle płci: ojciec i synowie po jednej stronie, matka i córki – po drugiej, jak tutaj. Znane są także realizacje z układem postaci odzwierciedlającym ówczesną pozycję kobiety w społeczeństwie: synowie klęczą ZA plecami ojca, a córki ulokowane są PRZED matką, aby ta mogła „mieć je na oku”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.