Szukaj na tym blogu

wtorek, 13 maja 2014

WIENER CAFÉ NA MOKREM, UL. BAŻYŃSKICH (MIEJSCA I LUDZIE)



Wiener Café (Kawiarnia Wiedeńska) przy Goethestr. (ob. ul. Bażyńskich, róg ul. Grudziądzkiej), na Mokrem (przyłączonym do Torunia w 1906 roku), oferowała nie tylko słodkie dania i kawę. Było to dla torunian miejsce spotkań i rozrywek, organizowano tu różne imprezy, m. in. z okazji święta ludowego. 
Właśnie z takiej okazji, w sierpniu 1898 roku, obok koncertu, teatru iluzji, atletów, błaznów, varieté, kolejki górskiej i karuzeli, gier i bud szczęścia, pokazał się nawet „iluzjon” – może był to wędrowny kinematograf? Tydzień później, oprócz wielu typowo jarmarkowych atrakcji, był też do podziwiania fonograf Goldberga, a nawet... możliwość lotu balonem.
Thorner Presse, 13.08.1898.
W latach 10. XX w. Wiener Café była okazjonalnie swego rodzaju ekspozyturą Deutsches Flotten Verein, które urządzało tu różne spotkania, zwykle zaraz po głównym miejscu pokazów, którym była Strzelnica przy Schloßstr. (ob. ul. Przedzamcze). W listopadzie 1906 roku Kurt Paulus dał tu pokaz żywych fotografii, czyli filmu, z udziałem orkiestry 21. Regimentu Piechoty. Wcześniej przedstawienie to zaprezentowano w Strzelnicy.
Podobnie było w listopadzie następnego roku (1907), kiedy Flotten Verein zademonstrowało „naszą flotę” (tj. flotę niemiecką) w „naszych koloniach”. Pokazy miały miejsce najpierw w wielkiej sali Strzelnicy, z osobną imprezą dla młodzieży szkolnej, a kolejne przedstawienie zrealizowano – tradycyjnie – w Wiener Café.


(Z mojej najnowszej książki

„TORUŃSKIE TEATRY ŚWIETLNE, CZYLI KINA, WYTWÓRCZOŚĆ FILMOWA
I MIEJSCOWE GWIAZDY 1896-1939.
O kulturze czasu wolnego dawnych torunian”)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.