Szukaj na tym blogu

niedziela, 15 stycznia 2017

RYNEK, KTÓREGO JUŻ NIE MA (TORUŃ, KTÓREGO NIE MA)

Rynek Staromiejski oczywiście jest, nie ma przy nim niektórych kamienic, przebudowanych destrukcyjnie, tj. ze zniszczeniem substancji zabytkowej, na początku XX w. Takich przyrynkowych kamienic, z gotyckim jeszcze rodowodem i zmianami z czasów nowożytnych, "zmodernizowanych" przed ponad stu laty, było kilka, m.in. pod nr. 24, 26, 31.

Fotografie ze zbiorów
Książnicy Kopernikańskiej.
Adressbuch z 1877 roku,
Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa.


Pod nr. 24 (d. nr 22), na parterze,
pracował wielobranżowy skład Roberta Rütza (oferował m.in. towary kolonialne). W latach dom 1909-1910 został przebudowany, zmienione zostało niemal wszystko: fasada, układ i podział wnętrz, detal.


Fotografia wnętrza tego domu przenosi nas do innego świata – w sklepie mnóstwo towarów, sprzętów i przedmiotów codziennego użytku, opakowania, szyldy, reklamy, etykiety. W głębi kupiec w kantorku. Może właściciel? Fotografia z
wnętrza składu, a do tego z osobą przy pracy, to rzadki zabytek w ikonografii miasta


Pod nr. 31 z wiekowej kamienicy pozostał tylko manierystyczno-barokowy szczyt. Był tu znany skład towarów kolonialnych i delikatesowych A. Mazurkiewicz, w tym ryb (popularne były sztokfisze, tj. suszone ryby z gatunku dorszowatych, minogi, węgorze), win i piwa.

Adressbuch z 1880 roku,
Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa.



W ramach zachęty do lektury książki przygotowywanej (niebawem...) 
pt. TORUŃ, KTÓREGO NIE MA

1 komentarz:

  1. W zasadzie to ten dom został odbudowany, a nie przebudowany. W marcu 1909 roku wybuchł tam pożar, straż przyjechała dopiero po godzinie, przez ten czas budynek wypalił się do parteru. Co ciekawe, był wtedy uważany za najstarszy dom w Toruniu. Sam pożar spowodował poważne zmiany w systemie ochrony przeciwpożarowej. Wprowadzono m.in. całodobowe dyżury strażaków.

    OdpowiedzUsuń

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.