Szukaj na tym blogu

wtorek, 18 marca 2014

JÓZEFOWE IMIENINY I... NIEZADOWALAJĄCY POZIOM INTELEKTUALNY RADNYCH (KALENDARIUM CODZIENNOŚCI)



Wszystkiego najlepszego wszystkim Józefom w przeddzień imienin! Dawno, dawno temu..., w międzywojennej Polsce były to imieniny szczególne, bo państwowe.
Miejscowe kino Świt chwalono w prasie nie tylko za dobór repertuaru, ale też za fakt honorowania świąt, na przykład imienin Marszałka Józefa Piłsudskiego. Dyrekcja postanowiła, że w tę szczególną sobotę 19 marca 1938 roku seanse odbędą się jak w niedzielę, tj. o godz. 15.00, 17.00, 19.00 i 21.00. 

Plakieta z popiersiem Marszałka Piłsudskiego na gmachu Ratusza w Podgórzu
(ob. Toruń Podgórz), widoczna u góry, między drzwiami a oknem.
Zbiory prywatne.

Marszałek Piłsudski nie był specjalnie lubiany przez torunian, uważano bowiem, że wolność przyniosła Błękitna Armia gen. Hallera, a nie Piłsudski. Władze miasta, zdominowane przez endeków, dosadnie wyraziły tę niechęć nie zgadzając się na pomnik Marszałka, na nadanie jego imienia jednej z ulic - był to precedens w skali ogólnopolskiej i skandal w mieście. (Ostatecznie pomnik stanął, ale na terenie wojskowym, a nie miejskim.)

Pomnik Marszałka przy pl. św. Katarzyny.
Zbiory Biblioteki Uniwersyteckiej w Toruniu.

Spowodowało to odgórną lustrację, podczas której za niezadowalający uznano… poziom intelektualny radnych. Rada Miejska została rozwiązana (20 lutego 1928), a nową wybrano dopiero 1 września 1929 roku.
Zdarzały się przypadki drastycznych kar za brak zaangażowania w imieninowe obchody, jak np. w Rzeszowie, gdzie z prywatnego gimnazjum wydalono dwie uczennice za nienapisanie pocztówek z życzeniami (1931). Choć tłumaczyły, że nie było rozkazu, dyrektor stwierdził, że wystarczające było polecenie Kuratorium...



(Z mojej najnowszej książki
„TORUŃSKIE TEATRY ŚWIETLNE, CZYLI KINA, WYTWÓRCZOŚĆ FILMOWA
I MIEJSCOWE GWIAZDY 1896-1939.
O kulturze czasu wolnego dawnych torunian”.
 I trochę z: Toruń między wojnami 1920-1939. Opowieść o życiu miasta)
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.