Szukaj na tym blogu

środa, 1 lutego 2017

KTÓRĘDY NA WYPAS Z BYDŁEM, CZYLI KROWI MOSTEK (SERIA PODGÓRZ)



Podgórzarnia rozpoczyna „produkcję” trochę od końca, ze względu na zapotrzebowanie społeczne 😉. Planowałam posty zasadnicze + na koniec drobiazgi „na marginesie lewobrzeżnych kwerend”, ale w końcu chronologia nie ma tu znaczenia, do postów każdy może sięgać w dowolnej kolejności, jeśli znajdzie czas i ochotę.
To zapotrzebowanie społeczne wynika z mającego nastąpić – wreszcie! – remontu jednej z arterii podgórskich, czyli tak zwanego Krowiego Mostka. Na remont czekał baaaardzo dłuuuugoi wciąż jeszcze czeka! Pierwszy sukces 😉 = zamknięcie podziurawionej do imentu drogi, przeciekającego wiaduktu itd. Co dalej? Remont ma być podobno JUŻ W TYM ROKU…

Fot. Piotr Wróblewski

Znacie to miejsce? = przejście / przejazd pod nasypem kolejowym w osi ul. Wiślanej. Na wikimapii nazwano go… deptakiem
😊 Czarna czeluść tunelu z mega dziurawym jezdnio-czymś-tam na poziomie gruntu w niczym nie przypomina deptaka, podobnie jak… mostu – prowadzi wszak POD wałem. To zdaje się najdłuższy tunel w mieście.


 
Fot. Michał Kadlec

Znacie historię Krowiego – nomen omen – Mostka? (wyjąwszy tę o genezie nazwy – to droga / przejście, którym prowadzano bydło na nadwiślańskie łąki, na wypas). Ja dopiero tę historie poznaję… Dodam, że krowie mostki to specjalność nie tylko miejscowa (są i w innych miastach).
Archiwalna kwerenda do wystawy w Archiwum Państwowym pt. PODGÓRZ SPRZED LAT. Z ŻYCIA CYWILÓW I WOJSKOWYCH i w tym przypadku okazała się przydatna – dzięki niej mogę uchylić rąbka krowio-mostkowej tajemnicy.

Ze zbiorów Archiwum Państwowego w Toruniu.


Jego historia sięga
końca lat siedemdziesiątych XIX w. Jeden z planów Podgórza, z 1879 roku, ukazuje tę część miasta przed wytyczeniem nowej ulicy i już z jej projektowanym przebiegiem. W osi ulicy – dzisiejszej Wiślanej – zaznaczony jest przejazd / przejście – prostopadle do torów kolejowych, które ograniczały Podgórz od strony północnej (jak poligon – od południa). To najstarszy dokument dotyczący naszego „mostku”, jaki widziałam. Ciąg dalszy niemal 140-letniej historii czeka na opracowanie…   

Fot. Maciej Koziński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.