Chwila przerwy w działalności podgórzarni (seria Podgórz) 😊
Wracamy do miasta...
Rynek Staromiejski i okolice. Wiem, wiem, "Rynek, którego już nie ma" BYŁ już, ale tutaj inne jego fragmenty.
Zachodnia część pierzei północnej (skład Rütza w poście j.w. znajdował się we wschodniej części tej pierzei, bliżej ul. Szewskiej), czyli - mówiąc po ludzku 😊 - gmach poczty i kościół Mariacki z lewej. Torunianie na placu - pieszo, kołowcem, powozem, jak pięknie. Duże szyldy znanych firm, markizy, balkony na fasadzie kamienicy nieopodal ul. Marii Panny (na parterze cukiernia Dorsch) - niezachowane. Podobnie jak pomnik Wilhelma I na pierwszym planie. Krótki był jego żywot (1904-1919) - pomnika, rzecz jasna 😉
Idziemy w stronę wschodnią, w kierunku kamienicy Pod Gwiazdą. Stajemy..., i w grupie pozujemy do fotografii - jak panowie w kadrze sprzed ponad stu lat, którzy zatrzymali się na rogu Rynku i Szerokiej. Szkoda, że ich miny nieczytelne...
Feeria szyldów i okazałych witryn, w końcu to centrum miasta: z lewej dom towarowy M.S. Leisera, Hermann Elkan - oświetleniowe, elektryczne towary; Anders & Co - artykuły malarskie, tapety itd.
W tym ujęciu - obok Leisera - skład konfekcji Georg Guttfeld & Co. I tramwaj, który przejeżdżał bezpośrednio "przed nosem" wielkiego Mikołaja K. na cokole.
Anons z Gazety Toruńskiej, 30.11.1915. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz