Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 13 lutego 2017

OCHRONKOWA KARIERA KOSTNICY (SERIA PODGÓRZ)


Historię powstawania i funkcjonowania kościoła ewangelickiego w Podgórzu (1896-1897 – IX 1939) znamy dzięki opracowaniu Piotra Bireckiego. Mniej znane są – a szkoda – dzieje zabudowań parafialnych, rozrzuconych co nieco po centrum Podgórza. Chodzi o plebanię (ob. Zespół Opiekuńczo-Lecznicy Sióstr Serafitek, ul. Paderewskiego 2) oraz kostnicę (ob. mieszkania, narożnik ulic Inowrocławskiej i Wyrzyskiej), stanowiące niegdyś zespół wraz z gmachem świątyni, dzwonnicą oraz szkołą

Trupiarnia (kostnica)
służyła obu podgórskim kościołom (ewangelicki i katolicki) - na planie wyraźnie zaznaczono i opisano dwa odrębne pomieszczenia.

Archiwum Państwowe w Toruniu.

W latach 20. XX w. została ona przekształcona na…  ochronkę, czyli zakład
służący opiece nad małymi dziećmi. Dziś budynek pełni funkcje mieszkalne.

O zlecenie przebudowy starał się m.in. budowniczy architekt Arnold Rosochowicz,
znany nam (wspominany w toruniarni) m.in. z prac budowlanych w toruńskich kinematografach w latach 20. XX w.: Cristal (ul. Prosta 5), Palace I (ul. Mickiewicza 106), Palace II (ul. Mickiewicza 99 / później nr 77), Nowości (ul. Bydgoska 12). Ostatecznie jednak wybór padł na Jarosława Czerniewicza z Podgórza. Towarów metalowych do przebudowy dostarczył – także podgórski przedsiębiorca – Leon Czempisz, o wykonanie ławek ubiegali się L. Słowiński – „z miasta” i z Podgórza Stanisław Rosa.





Gwoli ścisłości, co to ochronka, a co
przedszkole. Termin przedszkole wprowadzono w 1932 roku, na mocy ustawy o ustroju szkolnym (3 szczeble nauczania: powszechny, gimnazjalny, licealny), która określała zasady opieki nad dziećmi. Przedszkole miało zapewnić dzieciom nie tylko opiekę, ale także warunki do rozwoju psychicznego i społecznego oraz przygotować do rozpoczęcia nauki szkolnej.
Wcześniej, przed regulacjami na najwyższym szczeblu, dla instytucji opieki nad dziećmi stosowano nazwę ochronka. W
ychowawczynie ochronek kształciły się w miejscowym 2-letnim Państwowym Seminarium Ochroniarskim (1920-1924), z własną szkołą ćwiczeń.

Tu artykuł Piotra Bireckiego
o kościele ewangelickim w Podgórzu.
Książka do kupienia
w księgarni  wysyłkowej SHS.

2 komentarze:

  1. kostnicę (ob. mieszkania, narożnik ulic Inowrocławskiej i Wyrzyskiej)
    Pozwolę sobie sprostować, że chodzi o narożnik z ul. Grabskiego :))
    O.

    OdpowiedzUsuń
  2. To zależy, czy wersja google czy realu. Do tego dochodzi jeszcze wersja pocztowa: pod jaki adres kierowana jest korespondencja do domów przy tej - na pewno historycznie - ul. Wyrzyskiej?

    OdpowiedzUsuń

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.