Szukaj na tym blogu

piątek, 10 stycznia 2014

OSIOŁ MOŻE SŁUŻYĆ ZA WZÓR? - CUD I SKANDAL Z MIEJSCOWYMI RAJCAMI



Toruński cud z osłem wywołał skandal w miejscowym środowisku. Dlaczego? Przecież cuda rzecz święta.
Tyle, że nie chodziło o nadzwyczajne wydarzenie, ale o... malowidło o obrazoburczym i obraźliwym charakterze, ulokowane w kościele Mariackim, a sprawione przez Jakuba Kazimierza Rubinkowskiego, w 1745 roku. Skala skandalu wynikała z faktu, że obrażeni poczuli się wielce wielmożni rajcy. Konflikt zaogniały jeszcze bardziej wzajemne relacje ewangelickich z przewadze rajców z (wpływowym) katolikiem Rubinkowskim i trwający w Toruniu 
ideologiczno-światopoglądowy antagonizm.


Rysunek obrazu z kościoła Mariackiego, z teki Samuela Thomasa Sömmerringa.
Archiwum Państwowe w Toruniu, Kat. II, XIV-120, I/11,
[za: Katarzyna Kluczwajd, „Skarby kościoła Mariackiego w Toruniu”, Toruń 2005].


„Kronika bernardynów toruńskich” donosi: „Magistrat powstał na nasz obraz św. Antoniego, mówiąc, że na nim rajcy toruńscy byli namalowani jako heretycy wraz z osłem adorujący hostię w ręku świętego. Rzecz tę magistrat doniósł królowi, król nuncjuszowi, nuncjusz nam kazał zdjąć obraz. Ale gwardjan wysłańcom odpowiedział: Ja nie przepisuję ani nie każę zdjąć, ale kto rozporządza, niech każe zdjąć. Nikt wszakże nie śmiał ruszyć obrazu świętego, i tak pozostał nienaruszony, jak dawniej.” Wskutek gwałtownych protestów władz miasta interweniował sam nuncjusz apostolski, jednak jego nakaz usunięcia obrazu bernardyni zlekceważyli.

Obraz był przeznaczony do ołtarza św. Antoniego i ukazywał jeden z cudów dokonanych przez świętego. Działo się to w 1227 roku, w Rimini, gdzie św. Antoni wdał się w dyskusję z heretykiem o imieniu Bonovillo. Temat był niezwykle istotny, bo dotyczył kwestii substancjalnej, rzeczywistej obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie.
Gwoli wyjaśnienia – w Kościele katolickim transsubstancjacja (przemiana substancji chleba i wina w substancję Ciała i Krwi Chrystusa) oznacza, że po konsekracji chleb i wino są przeobrażone w sposób trwały. Dlatego każda hostia pozostała po konsekracji jest przedmiotem adoracji. W Kościele ewangelickim natomiast konsubstancjacja oznacza, iż Chrystus jest obecny pod postaciami chleba i wina wyłącznie w momencie sprawowania Eucharystii, a po nabożeństwie komunikanty znów są tylko chlebem i winem.
Antoni argumentował i tłumaczył, ale niedowiarek nie dał się przekonać, zażądał dowodu. Uwierzy, jeśli św. Antoni dokona cudu, który pokaże praktycznie rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii. Zaproponował, że jedno ze swoich zwierząt będzie głodził przez 3 dni po czym przyprowadzi je na plac, przed publikę. Postawi przez zwierzem miskę pokarmu, a obok stanie Antoni z tym, co określa jako ciało Chrystusa. Bonovillo stwierdził: uwierzę, jeśli zwierze zostawi jedzenie tylko po to, aby oddać cześć Bogu Antoniego. Zebrani na Grand Piazza w Rimini katolicy i niewierzący uczestniczyli w cudzie: Antoni z konsekrowaną Hostią w monstrancji stanął przed tłumem i heretykiem, który przyprowadził głodnego osła (muła). Nakazał osłu oddać pokłon Panu – i tak się stało. Zwierzę odwróciło się od strawy i ugięło nogi przed Hostią.

Toruński problem i przyczynę skandalu stanowiło zastosowanie metody aktualizacji malowidła, tj. przedstawienia dawnego wydarzenia w aktualnych realiach i kostiumach. Osłowi klękającemu przez Najświętszym Sakramentem przypatrują się torunianie we współczesnych strojach. Ewangelicka społeczność miasta zapałała oburzeniem, tym bardziej że towarzyszący kompozycji obszerny komentarz, po niemiecku i łacinie, zawierał informację, że osioł mądrzejszy jest od heretyków, bo skoro klęka przed Sakramentem, to oznacza, że uznaje obecność Bogia w Hostii. Czyli Rubinkowski za pomocą dzieła sztuki pouczał: osioł może służyć za wzór dla heretyków... Czyż nie skandal?!
Obraz przetrwał te awantury, zakonnicy zlekceważyli decyzję nuncjusza (ob. niezachowany). Jak piszą Jerzy Domasłowski i Jarosław Jarzewicz, kompozycja była wzorowana zapewne na fresku Domenico Campagnola z Padwy, z początku XVI w., znanym za pośrednictwem jego wersji graficznych.
Będące przyczyną skandalu dzieło ufundowane przez Rubinkowskiego dziś znane jest dzięki dwóm rysunkom odwzorowującym tę kompozycję (Archiwum Państwowe w Toruniu). Starszy rysunek, wykonany piórkiem i ołówkiem, zawarty jest w tece Samuela Thomasa von Sömmerringa (1755-1830), uczonego, medyka, twórcy telegrafu elektrycznego, który studiował również sztuki piękne. Czas powstania teki określa się na koniec XVIII w., a przed rokiem 1830.
Drugi, młodszy rysunek został opublikowany przez Juliusa Emila Wernickego w 1836 roku, w jego opracowaniu dotyczącym kościołów Torunia i okolic („Die Kirchen der Stadt Thorn und ihres Gebietes”).

REFLEKSJE - to dobry przykład pomieszania ideologii z religią. Dawny, ale jakże na czasie... No i stara prawidłowość: widzimy to, co chcemy i potrafimy dostrzec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.