Szukaj na tym blogu

wtorek, 14 stycznia 2014

WROTKARZE I ICH ZABAWY - STO LAT WCZEŚNIEJ (ROZRYWKOWI TORUNIANIE)



Wszystko już było. Dziś o wrotkach i wrotkarzach w Toruniu.
Upodobali sobie Tivoli przy Brombergerstr. 12 (ob. ul. Bydgoska) - wielkomiejski ogród zabawowy w centrum miasta, który był chętnie odwiedzany przez torunian, stanowił jedno z ulubionych miejsc ich rozrywek i zabaw. Od tych poważnych (np. przedstawienia teatralne), przez rozrywkowe (kinematograf, kabarety, zabawy taneczne itp.) po sportowe.
Thorner Presse, 16.04.1911.

To tutaj ulokował się Toruński Klub Wrotkarzy (Thorner Roller-Klub), założony w lutym 1911 roku. Klub zorganizował pierwszy w mieście tor dla amatorów tego sportu, gdzie można było poszaleć na mini kółkach, ale też nauczyć się jazdy na wrotkach - oferowano kursy dla niewprawnych. A wszystko przy dźwiękach muzyki.
Na otwarcie toru właściciel Carl Dumtzlaff sprawił koncert. Już w marcu 1911 roku prasa pisała, że wielkim zainteresowaniem cieszył się „dzień wrotkarzy” w Pałacu Wrotkowym przy Brombergerstr. Popisy na torze wrotkarskim oglądały tłumy torunian. Tor był czynny codziennie aż dwanaście godzin! (godz. 10.00-22.00), dostępna była wypożyczalnia wrotek, przechowalnia, można było wrotki kupić, naprawić uszkodzone.
Dla uciechy gości właściciel codziennie fundował koncert. Przynajmniej w początkowym okresie, aby zachęcić torunian do odwiedzin. Na Wielkanoc zorganizował bieg wrotkarzy, z wielkim urozmaiceniem - grała miejscowa orkiestra wojskowa.

Wrotki po 100 latach - moda?, rozrywka? czy sport?

W wersji ekstremalnej - z pewnością nie dla każdego.



(Z mojej najnowszej książki
„TORUŃSKIE TEATRY ŚWIETLNE, CZYLI KINA, WYTWÓRCZOŚĆ FILMOWA
I MIEJSCOWE GWIAZDY 1896-1939.
O kulturze czasu wolnego dawnych torunian”)






 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.